~ napisał(a): Chodziliśmy z mężem do lasu i zawsze do worka zbieraliśmy to co inni w nim zostawili. Potem wrzucaliśmy do kolorowych pojemników segregując te odpady. Gdy dowiedzieliśmy się, że policja znowu może nas oskarżyć i złożyć wniosek do sądu , bo uzna, że to my te śmieci próbujemy zanieść do lasu, natychmiast zrezygnowaliśmy ze sprzątania lasu. Nie sprzątamy lasu tylko i wyłącznie z tego powodu, że wiele złego policjanci nam uczynili za naszą uczciwość, bo uczciwego człowieka zawsze kara policja, prokuratura i sądy. Liczymy tylko na jedno, że naszym oprawcom los odpłaci sowicie w zdrowiu i życiu. Jak pomyślą kiedyś oprawcy, dlaczego tak się stało, odpowiedź powinna nasunąć się sama, ano dlatego, że nie było się człowiekiem dla drugiego, tylko hieną.
i dla tego bardzej szanuje kasjerke w Biedronce niż "Psa" - sorry .
A nie ma co myśleć coby gdyby - wybory prezydenckie niebawem ,wystarczy zagłosować na kogoś z poza układów obecnych.