~ napisał(a):
zmiana nazwy nic nie da. Zastrzeżone jako prawo wlasności jest także malowanie się gliną na masowej imprezie. Także dowodzenia Lickiewicz i ferajna ;)
~ napisał(a): Zastrzeżone jako prawo wlasności jest także malowanie się gliną na masowej imprezie
~majętny Stef napisał(a):~ napisał(a):
zmiana nazwy nic nie da. Zastrzeżone jako prawo wlasności jest także malowanie się gliną na masowej imprezie. Także dowodzenia Lickiewicz i ferajna ;)
Jest inne rozwiązanie. Gliniada się odbywa za pomocą miasta, Nowak idzie do sądu, sąd każe zapłacić odszkodowanie i Roman je płaci.
Pytanie - ile zapłaci odszkodowania?
45 tysięcy czy np. 10 tysięcy? Wszystko zależy od sądu i wyrok może być korzystny dla jednej strony bo nic nie robiła i wzięła pieniądze a także dla drugiej strony bo nie dała 45 tysięcy na organizację tylko zapłaciła 10 tysięcy odszkodowania a impreza się odbyła.
Ciekawe na ile złotówek Nowak wycenia kradzież własności intelektualnej a na ile wyceni ją sąd.
~Toster napisał(a): 45 tysięcy chciał Nowak, Roman daje 15. Ot cała filozofa braku Gliniady
skorn napisał(a):. Dlaczego idiotyzm. Poczytaj prawo autorskie. Chocby Nowak nie chciał przysluguje mu i kropka. Nie chce Ci się czytać ustawy? Nie zabieraj głosu. A to, że dodatkoqo się zabezpieczył w Kancelarii przed ewentualną kradzieżą prawa własności intelektualnej to świadczy o tym, iż mógł jedynie przypuszczać, że ktoa bezczelnie będzie chciał go okradać.~ napisał(a): Zastrzeżone jako prawo wlasności jest także malowanie się gliną na masowej imprezie
co za idiotyzm