W czasie Bolesławieckiego Święta Ceramiki na placu Popiełuszki ma funkcjonować wesołe miasteczko. Firma z Czech, która wygrała przetarg otrzymała od miasta (organizatora BŚC) prawo wyłączności płacąc za to odpowiednią kwotę pieniędzy. W przetargu wystartowały inne firmy, ale deklarowały mniejsze sumy i przetarg przegrały.
Tymczasem dyrektor Szkoły Pijarów podpisał na trzy lata umowę z innym, polskim, wesołym miasteczkiem z okolic Warszawy na wynajem swojego placu podczas Święta Ceramiki. Drugie wesołe miasteczko zainstalowało się więc na boisku Szkoły Pijarów i zaproponowało konkurencyjne ceny.
To nie spodobało się właścicielom pierwszego wesołego miasteczka, które dostało od organizatora Święta Ceramiki prawo dot tzn. wyłączności. Zainterweniowali więc oni u organizatora.
Pijarzy organizując wesołe miasteczko, chcieli zebrać środki na potrzeby szkoły. Po interwencji i naciskach ze strony miasta dyrektor szkoły, który według naszych informacji nie chciał wchodzić w konflikt z miastem, zdecydował o zerwaniu umowy drugiemu lunaparkowi. Firma jednak się z tym nie zgodziła i uznała, że zerwanie umowy nie może być skuteczne. Zdaniem firmy, zgodnie z prawem decyduje o tym sąd.
Potem już działy się tylko rzeczy dziwne i szokujące. Najpierw wynajęta została ochrona oraz zaangażowana Straż Miejska - mimo, że sprawa dotyczyła prywatnego terenu. Była też policja. W akcji "odbijania terenu" brały też udział spółki miejskie, choć nie wiadomo na czyje zlecenie działały. Wszystko po to, aby zmusić siłą drugie miasteczko do zaniechania swojej działalności.
Zamknięto wszystkie bramy wejściowe i obstawiono drugie miasteczko firmą ochroniarską i strażą miejską. Wypuszczano bawiące się dzieci i młodzież, ale kolejnych gości nie wpuszczano na teren lunaparku. Mało to - i tak większość dzieci przeskakiwała przez płot. Było to niebezpieczne, ale nikomu nic na szczęście się nie stało.
Według świadków zdarzenia policja pod nieznanym nam pretekstem skuła w kajdanki właścicieli wesołego miasteczka wyprowadzając ich ostentacyjnie wśród bawiących się dzieci.
Spółka miejska zaspawała furkę, którą wchodzili ludzie. Furtka, jak i ogrodzenie jest terenem prywatnym, nie wiadomo wiadomo więc na jakiej podstawie spółka miejska realizowała takie zlecenie.
Ostatecznie, ponieważ dzieci i rodziców bawiących się na miasteczku raczej przybywało, nie pytając nikogo, odcięto prąd elektryczny.
Jakie będą dalsze działania dyrektora szkoły i władz lokalnych - nie wiadomo. Wygląda na to, że cały konflikt powstał z winy organizatora Święta Ceramiki, który nie porozumiał się na czas ze Szkołą Pijarów. Nie wiadomo, czy w analogicznej sytuacji i na jakiej podstawie, np. restauracja, która podczas BŚC zacznie sprzedawać kiełbaskę z grilla i piwo, na którą "wyłączność" mają inne podmioty zostanie także zamknięta a Straż Miejska obstawi wejście.
Zapytaliśmy Rzecznik Prasową Urzędu Miasta, ale nie chciała tej sprawy komentować.Nie udało nam się skontaktować z oficerem Prasowym Komendy Powiatowej Policji.
- O skuteczności zerwania umowy powinien zdecydować sąd. Wszystkie działania policji czy straży miejskiej, które miały miejsce mogą być uznane za niezgodne z prawem - powiedział w rozmowie z Bolec.Info znany bolesławiecki prawnik. - Warto zapytać czy działania władz miasta, straży miejskiej, policji i spółek miejskich były legalne, skoro nie doszło do przestępstwa - dodał.
Według nieoficjalnych informacji obie firmy organizujące wesołe miasteczko mogą wystąpić o odszkodowanie.
Do sprawy wrócimy.
W ramach Bolcowego Święta Ceramiki prezentujemy informacje o procesie wytwarzania bolesławieckiej ceramiki, ceramicznych produktach,ludziach ceramiki. Relacjonujemy także wydarzenia związane z obchodami Bolesławieckiego Święta Ceramiki.
~ napisał(a):~Kazz napisał(a): Szkoła Pijarów w drodze bezprzetargowej nabyła prawo do użytkowania terenu zgodnie z uchwałą RM i: " 20 lutego 2013 r. w kancelarii notarialnej ustanowione zostało prawo użytkowania odpłatne na rzecz Zakonu Pijarów. Użytkowanie zostało ustanowione od dnia 1 maja 2013 r. do 30 kwietnia 2043 r. z możliwością przedłużenia o kolejne okresy 30-letnie" .........Odpłatność za ustanowione prawo użytkowania określono na kwotę 1 tys. zł netto rocznie."
Kiedy nieruchomość jest zbywana bez przetargu?
Ustawa o gospodarce nieruchomościami przewiduje, że zawarcie umowy sprzedaży nieruchomości odbywa się w trybie przetargowym (art. 37 ust. 1).
Bezprzetargowe zbywanie nieruchomości ma charakter wyjątkowy.
Wyrok NSA z dnia 18 lipca 2003 r. (II SA/Lu 819/2003)
Przepis art. 42 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. Nr 29, poz. 154 ze zm.) jest przepisem obowiązującym, bo nie został uchylony przepisami ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2000 r. Nr 46, poz. 543 ze zm.) ani też przepisami tej ustawy nie został znowelizowany. Dlatego w stosunku do przepisów tej ostatniej ustawy stanowi on normę prawną szczególną (lex specialis), która w odniesieniu do nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa lub stanowiących własność jednostek samorządu terytorialnego, podlegających zbywaniu na rzecz katolickiej osoby prawnej pod inwestycje sakralne lub kościelne oraz katolickie cmentarze wyznaniowe, zgodnie z przeznaczeniem ich na te cele w obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, stanowi wyłączną podstawę prawną uzasadniającą podjęcie uchwały przez radę właściwą lub sejmik w przedmiocie sprzedaży w trybie bezprzetargowym takiej nieruchomości stanowiącej własność jednostki samorządu terytorialnego, na rzecz ubiegającej się o jej nabycie katolickiej kościelnej osoby prawnej. Przepis ten jako norma prawna szczególna wyprzedza w tym zakresie przepisy ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami.
TEREN TEN NIGDY NIE BYŁ I NIE JEST PRZEZNACZONY W MIEJSCOWYM PLANIE ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO- NA CELE SAKRALNE! ZATEM,CZY UCHWAŁA JEST BEZ WADY PRAWNEJ? HOUSTON.MAMY PROBLEM?
Nieruchomość jest zbywana w drodze bez przetargowej, jeżeli:
.
.
.
9) jest zbywana na rzecz kościołów i związków wyznaniowych, mających uregulowane stosunki z państwem, na cele działalności sakralnej,
W chwili obecnej za teren odpowiedzialna jest więc Szkoła Pijarów.
"Na cele działalności sakralnej".
Po pierwsze - czy działalność edukacyjna to działalność sakralna?
Po drugie - modlitwa poprzez kręcenie się na karuzeli czy podskakiwanie na batutach?
Z powodu wykorzystania obiektu niezgodnie z przeznaczeniem, umowa dzierżawy powinna być wypowiedziana w trybie NATYCHMIASTOWYM!!!!!!
~ napisał(a):~ napisał(a): Niektórzy na tym forum jak słyszą -kościół,katolik- to od razu piana im z pyska się toczy. Lecz się człowieku na wściekliznę, bo do psychiatry już za późno.
Nie znam cię ale po tej ,,pianie z pyska''wiem waligrucho żeś żarliwy głęboko i szczerze wierzący katolik.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).