Dawny Wojskowy Ośrodek Wypoczynkowy "Falklandy" położony w Trzebieniu przy ul. Parkowej w Gminie Bolesławiec zamienił się w rumowisko i kupę śmieci. Szabrownicy zrabowali wszystko co tylko było możliwe, potem powybijali szyby, rozebrali stropy, rozbili fontannę. Mieszkańcy okolicznych wiosek urządzili sobie tutaj nielegalne wysypisko śmieci. Po tym jak wojsko pozbyło się tego ośrodka i przestało go kontrolować
A wędkarze, a może kłusownicy. którzy łapią nadal ryby, chociaż wiedzą, że jest to posiadłość prywatna. Ruina, syf i malaria, tak teraz można określić ten tętniący niedawno życiem ośrodek wypoczynkowy.
Kiedyś odbywały się tutaj pracownicze spotkania, bale sylwestrowe, wesela, przyjęcia dla dygnitarzy, spotkania integracyjne oraz inne imprezy w tym kolonie dla dzieci, spotkania harcerzy.
A teraz z tego ośrodka nie pozostało nic oprócz zanieczyszczonych zbiorników wodnych. To prawdziwa degrengolada, gruzowisko i spustoszenie.
Rozmawialiśmy co dalej z tym ośrodkiem z właścicielem posesji.
- Miałem pomysły na rozwój tego ośrodka kupując go kilka lat temu - mówi właściciel obiektu w Trzebieniu pan Mirosław. - Zawiodłem się jednak na niektórych mieszkańcach Trzebienia i Parkoszowa, to z tych miejscowości złodzieje i szabrownicy rozkradli i zburzyli ten ośrodek. Wielokrotnie zgłaszałem policji o kradzieżach i burzeniu obiektu. Niestety działania organów ścigania były za wolne i niewystarczające. Teraz nie wiem co można z tym zrobić. Wędkarze też wchodzą na ten teren tak jak na swoje. W najbliższym czasie spotkam się z redakcją Bolec.Info i o tym wszystkim opowiem. Nie zamierzam na razie nikomu sprzedawać tego obiektu - dodaje.
- W tej chwili nikt policji nie informował o żadnej kradzieży i dewastacji tego ośrodka - mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu. - Wcześniej były takie doniesienia i policja natychmiast interweniowała. Ujawniliśmy złodziei i szabrowników - dodaje.
- Właściciel posesji płaci regularnie podatki - mówi wójt gminy Bolesławiec Andrzej Dutkowski. - Nasze służby ochrony środowiska zainteresują się nielegalnym składowiskiem śmieci i podejmą stosowne postępowanie - dodaje.
Wędkarze a raczej kłusownicy nie wiedzą, że ryby w tych zbiornikach są chore na tasiemca i nie nadają się do spożycia. A są pewni, że Straż Rybacka nie może interweniować bo to jest to przecież teren prywatny.
Teren ten w obecnym stanie zagraża środowisku naturalnemu. Zdrowie i życie zwierząt i "zwiedzających"teren jest także zagrożone, a wiatr roznosi śmieci na okoliczne pola.
Co dalej z Faklandami, może macie jakieś propozycje. Zapraszamy do dyskusji.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).