Zlokalizowane blisko skrzyżowania ulic Alei Tysiąclecia i ulicy Spokojnej przejście dla pieszych jest jednym z bardziej problematycznych i niebezpiecznych miejsc w mieście.
W ciągu ostatnich paru tygodni doszło tam do dwóch groźnych wypadków, nie mówiąc o sytuacjach niebezpiecznych oraz uciążliwych dla ruchu samochodów jak i pieszych.
W zeszłym roku, 18 grudnia, została potrącona na przejściu dla pieszych 68 - letnia kobieta. W 2020 roku, 3 stycznia, 61-letni mężczyzna.
Oba wypadki zdarzyły się wieczorem. Na Tysiąclecia zainstalowane są trzy sygnalizatory świetlne z kilkoma oznaczonymi przejściami dla pieszych.
W jednym miejscu na Alei Tysiąclecia wykonano tak zwane "inteligentne przejście”. Założono, że na tym przejściu będzie bardzo bezpiecznie i nie będzie dochodziło do wypadków z udziałem pieszych. Uruchomiono tu tak zwany program pilotażowy.
Okazało się, że to przejście, specjalnie oznakowane czerwonymi lampkami jest jednym z najbardziej niebezpiecznych przejść w Bolesławcu. O tym świadczą zdarzające się tutaj częste wypadki potrącenia pieszych.
Z czego to wynika? Nie bardzo wiadomo. Może pieszy idący tym specjalnie oznakowanym przejściem czuje się tak bardzo bezpieczny, że nie zwraca uwagi na jadące samochody? Może podobnie myślą jadący zbyt szybko tą ulicą kierowcy? Według mnie jedno i drugie.
I przykro mi drodzy piesi – ministerstwo uznało, że projekt wprowadzenia bezwzględnego pierwszeństwa dla ludzi znajdujących się blisko przejście został odrzucony ze względu na to, że mogłoby to doprowadzać do niebezpiecznych sytuacji na drodze. I to nie dla kierowców, tylko dla pieszych. Skąd ten wniosek? Wystarczy przejechać się po mieście jako pasażer czy jako kierowca i obserwować zachowanie pieszych. Czy tym samym piszę, że dwa wspomniane wypadki są winną pieszych? – nie. Chodzi mi o to, że kierowcy powinni poświęcać trochę więcej uwagi temu co się dzieje na drodze, a nie tylko z klapkami na oczach jechać przed siebie.
Ale – czy jest jakieś sensowne rozwiązanie problemu? Policja znalazła tymczasowe rozwiązanie – regularnie prowadzą tam kontrole prędkości, które temperują co szybszych kierowców. Ale radiowóz wiecznie tam stać nie może.
Przejście które od października 2017 roku jest w fazie testów faktycznie nie sprawia bezpieczeństwa w tym newralgicznym miejscu. W założeniach pomarańczowe światło ma ostrzegać kierowców o tym, że pieszy zbliża się do przejścia przez co kierowca – w domyśle projektantów – ma zachować szczególną ostrożność. Diody LED, które zapalają się w momencie wejścia pieszego na pasy, a czerwone diody migają informując kierowców o tym, że osoba jest na pasach i wypadałoby się zatrzymać. I właśnie – wypadałoby się zatrzymać. Czasami się nie udaje co wynika jednego z dwóch – wymuszenia do którego posuwa się pieszy lub z powodu ignorowania sygnalizacji przejścia.
Czy jest jakiś pomysł na usprawnienie takiego przejścia? Niestety jest: powrót do wręcz archaicznego sposobu, czyli budowy zwykłej sygnalizacji świetlnej. Czy ma to sens? Nie ma, bo jeszcze bardziej utrudni to poruszanie się pojazdami po mieście.
Pozostaje chyba tylko ciągłe powtarzanie, że należy się trzymać podstaw kultury na drodze, piesi powinni uważniej podchodzić do skrzyżowań i kiedy widzą jadące auto nie wchodzić na 10 metrów przed autem, bo samochody nawet jadące 50 km/h nie zatrzymują się w miejscu, a kierowcom trzeba wręcz wbijać do głowy, że istnieje świat poza autem, okna są po to aby obserwować otoczenie, analizować to co się dzieje i czasami zdjąć nogę z gazu. Szczególnie, że auto nie waży 100kg tylko często grubo ponad 1000.
Gdybym miał ocenić pilotażowy program tego aktywnego przejścia, to oceniłbym go negatywnie. Ilość problemów oraz wypadków jakie generuje to przejście dla pieszych jest wyznacznikiem dla wszystkich, że czas coś z tym zrobić. Przyznam również, że plan był bardzo dobry, a wystartowanie z pilotażowym programem tego przejścia to była wielka jaskółka dla poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Jednak nie wyszło. I winni są temu wszyscy po równo – kierowcy, piesi jak i ludzie którzy to przejście stworzyli.
Czy mam sensowny pomysł na naprawienie tego? Inny niż archaiczne sygnalizatory, które znajdują się przy szpitalu jak i przy skrzyżowaniu z Gałczyńskiego nie przychodzą mi do głowy.
Jak wy oceniacie to przejście dla pieszych?
klucznick napisał(a): a ja myśle że ci piesi to piraci drogowi którzy zostali wyeliminowani i przez najblizszy rok lub dwa nikt tam nie zostanie potracony,tj bardzo dobrze widoczne przejscie,szkoda że kierowcy niby sprawcy nie mieli videorejestratorów wtedy byśmy zobaczyli całą prawde.
fobiak napisał(a):kocie jak zwykle nie na temat ,miałem na myśli wtargniecie na jezdnie pasy przejscie,ponieważ 95% pieszych nie zna swoich praw jakimi należy sie kierować podczas pokonywania jezdni głupota i ciemnota,ale odsetek jest i tak niski w powiecie.klucznick napisał(a): a ja myśle że ci piesi to piraci drogowi którzy zostali wyeliminowani i przez najblizszy rok lub dwa nikt tam nie zostanie potracony,tj bardzo dobrze widoczne przejscie,szkoda że kierowcy niby sprawcy nie mieli videorejestratorów wtedy byśmy zobaczyli całą prawde.
gdybys myslal, to bys wiedzial, ze pirat charakteryzuje sie tym, ze jest uzbrojony, uzbroisz pieszych w bron maszynowa, to zaden kierowca ich nie przejedzie i pasy nie beda musialy byc oswietlone. ale ze w bron/samochody sa uzbrojeni kierowcy to oni sa piratami i za potracenia na pasach sa odpowiedzialni. przejscia w boleslawcu sa oswietlone i oznakowane tak, ze strach wsasc do samochodu wieczorem.
klucznick napisał(a):fobiak napisał(a):kocie jak zwykle nie na temat ,miałem na myśli wtargniecie na jezdnie pasy przejscie,ponieważ 95% pieszych nie zna swoich praw jakimi należy sie kierować podczas pokonywania jezdni głupota i ciemnota,ale odsetek jest i tak niski w powiecie.klucznick napisał(a): a ja myśle że ci piesi to piraci drogowi którzy zostali wyeliminowani i przez najblizszy rok lub dwa nikt tam nie zostanie potracony,tj bardzo dobrze widoczne przejscie,szkoda że kierowcy niby sprawcy nie mieli videorejestratorów wtedy byśmy zobaczyli całą prawde.
gdybys myslal, to bys wiedzial, ze pirat charakteryzuje sie tym, ze jest uzbrojony, uzbroisz pieszych w bron maszynowa, to zaden kierowca ich nie przejedzie i pasy nie beda musialy byc oswietlone. ale ze w bron/samochody sa uzbrojeni kierowcy to oni sa piratami i za potracenia na pasach sa odpowiedzialni. przejscia w boleslawcu sa oswietlone i oznakowane tak, ze strach wsasc do samochodu wieczorem.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).