Kilka tygodni temu informowaliśmy Was o tym, że plac Piłsudskiego jest gorący prawie jak Dolina Śmierci. Wczoraj postanowiliśmy sprawdzić, czy na całkowicie pozbawionym drzew placu dałoby się usmażyć jajka - w ubiegłym roku udało się to już zrobić na rozgrzanych rynkach w Krzeszowicach i Gliwicach.
Oto nasz eksperyment:
Przyjechaliśmy na miejsce o godzinie 16, uzbrojeni w dwie patelnie i termometr laserowy. Przy samym gruncie odnotowaliśmy 52,4 stopnia Celsjusza, a na dachu samochodu po pół godziny postoju - aż 58,9 stopnia. Wnętrze pojazdu było już dość niebezpiecznym miejscem - odnotowaliśmy tam aż 50 stopni.
Pierwsza patelnia stanęła prosto na asfalcie, a druga na dachu samochodu. Rozbiliśmy na każdej po jednym jajku i zostawiliśmy je na 50 minut, od czasu do czasu trochę mieszając. Białka z obu jajek zaczęły się ścinać już po pierwszych trzech minutach, a po kwadransie na tej, która stała na betonie, zostały z niego same wióry. Gdy kończyliśmy nasze smażenie, na obu patelniach ścięte były również żółtka; na samochodzie zaczęły się one wręcz przypalać.
Nasz kulinarny eksperyment miał pokazać, że betonowanie miast i pozbawianie ich dających cień drzew stwarza poważne zagrożenie dla ludzi (nawet pod niewielkim krzewem, rosnącym przy budynku BOK-MCC, zanotowaliśmy już nie 50 stopni, a zaledwie 25,3). Brak cienia i rosnące temperatury stwarzają zagrożenie przede wszystkim dla dzieci oraz ludzi starszych, ale młodzi też nie mogą czuć się bezpieczni. Jeżeli na co dzień spacerujemy po miejscach tak rozgrzanych, że da się na nich smażyć jajka, naszej zdrowotności na pewno to nie służy. Stawiając kolejną patelnię na dachu samochodu chcieliśmy pokazać, że stojący w intensywnie nasłonecznionym miejscu pojazd szybko zamienia się w piec, dlatego podczas postojów absolutnie nie wolno nikogo tam zostawiać.
Smażenie jajek na placu Piłsudskiego pokazuje, jak dużym problemem są nie tylko wzrosty temperatur i susze, ale też wzmagające te zjawiska wycinki drzew i powszechne w Polsce zjawisko "betonozy". Bolesławiec w ostatnich kilkunastu latach też znacznie "wyłysiał", a w wielu miejscach cienia można szukać już tylko na Google Maps. Problemem są także częste przycinki koron drzew, które w wielu przypadkach poważnie im szkodzą. Wczoraj informowaliśmy o jednej z takich sytuacji w artykule Złamanie prawa przy ulicy Staszica?
Patrząc na sprawę przez pryzmat czarnego humoru, przy obecnej drożyźnie zimą będziemy palić chrustem, a latem odpowiedzią na wysokie ceny w restauracjach może być właśnie smażenie na betonie - Słońca na szczęście jeszcze nie opodatkowano. W obu przypadkach trochę poczekamy, aby się ogrzać bądź najeść, ale oszczędności będą z tego niemałe. O ile nie zje ich inflacja.
Znacie inne miejsca w naszym regionie, gdzie można usmażyć jajecznicę? Dajcie znać w komentarzach.
~~Szafranowa Forsycja napisał(a): Jaki problem zrobić wotum zaufania dla PiS.
Przegrają to wtedy PO i SLD wezmą się do roboty i ludziom będzie żyło się dostatnio ,praca będzie ,benzyna po ,5 zł.
Sami krzyczeli zamykać kopalnie bo klimat się uszkadza a teraz co węgla mało będzie
zimno.To ja już nic nie wiem.
Acha za czasów PO podwyżki emerytury
dostałam 8zl.
Pozdrawiam.
~~Karmelowy Modrzew napisał(a): Każdy kto kupi ekogrszek w Liddlu dostanie 10% zniżki na Leśny Potok i będzie mógł zaparkować za pierwsze pół godziny za darmo w Kauflandzie i wejdzie do muzeum Piklera jak Norwedzy je wyremontują ,będzie też miał zniżkę na baseny przy Spacerowej jak Pogoda załatwi remont.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).