Dominik Wilczyński, który hobbystycznie prowadzi hodowlę owiec romanowskich w Dąbrowie Bolesławieckiej, apeluje o pomoc w ustaleniu właściciela psów, które 30 stycznia zagryzły i poraniły 6 owiec z jego stada. Każda owca warta jest około 800 zł.
- Były to trzy psy biegające wspólnie. Jeden czarny, ważący około 10-15 kg, mający długi, puszysty ogon do ziemi. Wielkość poniżej kolana. Drugi to podpalany, popielaty szorstkowłosy jamnik, który ważył do 10 kg, lekko kudłaty. Trzeci był beżowy/rudawy, poniżej kolana. Możliwe, że psy przebywają w okolicy ok. 20 km od Dąbrowy Bolesławieckiej. Dla osoby, która wskaże właściciela, będzie nagroda - relacjonuje właściciel owiec.
Jak informuje Dominik, stado było w zagrodzie pod napięciem, ale cztery owce również zostały spłoszone przez psy i uciekły. Trwają ich poszukiwania, a właściciel apeluje o pomoc w ich znalezieniu. Numery kolczyków 10 00208, małe pomarańczowe na obydwu małżowinach usznych. Za ich schwytanie jest nagroda 500 złotych. Z całego stada, które liczyło 11 sztuk, została tylko jedna, którą właścicielowi udało się złapać.
W poniższym materiale wideo, możecie zobaczyć jak wyglądają psy:
Kontakt do właściciela owiec: Dominik Wilczyński, tel: 797990551.
~~Czerwonopomarańczowy Buk napisał(a): Jest problem wałęsających się psów. Psy mają właściciela. Właściciel wypuszcza czasami psy luzem by sobie pobiegały. W tym czasie łapią one co się da. Tak było w przypadku mojego koguta. A był piękny , karmazynowy i zaczął skakać na kury. Nic nie użył. Pech chciał,że nie zauważyłem jak wyskoczył za ogrodzenie. A w tym czasie 2 psy odbywały spacer. Efekt- pod płotem leżał martwy kogutek z zakrwawioną głową. Trzy i pół metrowe ogrodzenie poprawiło sytuację. A pieski dalej sobie biegają. Podobno są święte.Kiedy rozwiążemy ten problem?
~~Czerwonopomarańczowy Buk napisał(a): Jest problem wałęsających się psów. Psy mają właściciela. Właściciel wypuszcza czasami psy luzem by sobie pobiegały. W tym czasie łapią one co się da. Tak było w przypadku mojego koguta. A był piękny , karmazynowy i zaczął skakać na kury. Nic nie użył. Pech chciał,że nie zauważyłem jak wyskoczył za ogrodzenie. A w tym czasie 2 psy odbywały spacer. Efekt- pod płotem leżał martwy kogutek z zakrwawioną głową. Trzy i pół metrowe ogrodzenie poprawiło sytuację. A pieski dalej sobie biegają. Podobno są święte.Kiedy rozwiążemy ten problem?
~~Czerwonopomarańczowy Buk napisał(a): Jest problem wałęsających się psów. Psy mają właściciela. Właściciel wypuszcza czasami psy luzem by sobie pobiegały. W tym czasie łapią one co się da. Tak było w przypadku mojego koguta. A był piękny , karmazynowy i zaczął skakać na kury. Nic nie użył. Pech chciał,że nie zauważyłem jak wyskoczył za ogrodzenie. A w tym czasie 2 psy odbywały spacer. Efekt- pod płotem leżał martwy kogutek z zakrwawioną głową. Trzy i pół metrowe ogrodzenie poprawiło sytuację. A pieski dalej sobie biegają. Podobno są święte.Kiedy rozwiążemy ten problem?
~~Czerwonopomarańczowy Buk napisał(a): Jest problem wałęsających się psów. Psy mają właściciela. Właściciel wypuszcza czasami psy luzem by sobie pobiegały. W tym czasie łapią one co się da. Tak było w przypadku mojego koguta. A był piękny , karmazynowy i zaczął skakać na kury. Nic nie użył. Pech chciał,że nie zauważyłem jak wyskoczył za ogrodzenie. A w tym czasie 2 psy odbywały spacer. Efekt- pod płotem leżał martwy kogutek z zakrwawioną głową. Trzy i pół metrowe ogrodzenie poprawiło sytuację. A pieski dalej sobie biegają. Podobno są święte.Kiedy rozwiążemy ten problem?
Zastosowana autokorekta
~~Czerwonopomarańczowy Buk napisał(a): Jest problem wałęsających się psów. Psy mają właściciela. Właściciel wypuszcza czasami psy luzem by sobie pobiegały. W tym czasie łapią one co się da. Tak było w przypadku mojego koguta. A był piękny , karmazynowy i zaczął skakać na kury. Nic nie użył. Pech chciał,że nie zauważyłem jak wyskoczył za ogrodzenie. A w tym czasie 2 psy odbywały spacer. Efekt- pod płotem leżał martwy kogutek z zakrwawioną głową. Trzy i pół metrowe ogrodzenie poprawiło sytuację. A pieski dalej sobie biegają. Podobno są święte.Kiedy rozwiążemy ten problem?
~~Czerwonopomarańczowy Buk napisał(a): Jest problem wałęsających się psów. Psy mają właściciela. Właściciel wypuszcza czasami psy luzem by sobie pobiegały. W tym czasie łapią one co się da. Tak było w przypadku mojego koguta. A był piękny , karmazynowy i zaczął skakać na kury. Nic nie użył. Pech chciał,że nie zauważyłem jak wyskoczył za ogrodzenie. A w tym czasie 2 psy odbywały spacer. Efekt- pod płotem leżał martwy kogutek z zakrwawioną głową. Trzy i pół metrowe ogrodzenie poprawiło sytuację. A pieski dalej sobie biegają. Podobno są święte.Kiedy rozwiążemy ten problem?
~~Czerwonopomarańczowy Buk napisał(a): Jest problem wałęsających się psów. Psy mają właściciela. Właściciel wypuszcza czasami psy luzem by sobie pobiegały. W tym czasie łapią one co się da. Tak było w przypadku mojego koguta. A był piękny , karmazynowy i zaczął skakać na kury. Nic nie użył. Pech chciał,że nie zauważyłem jak wyskoczył za ogrodzenie. A w tym czasie 2 psy odbywały spacer. Efekt- pod płotem leżał martwy kogutek z zakrwawioną głową. Trzy i pół metrowe ogrodzenie poprawiło sytuację. A pieski dalej sobie biegają. Podobno są święte.Kiedy rozwiążemy ten problem?
~~zdecydowany napisał(a): Nie wiesz,co zrobić? "Nakarm" je czymś odpowiednim i więcej Ci owiec nie będą zagryzać.Albo kup odpowiednią wiatrówkę.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).