W sobotę między 11 a 12 w lasku przy drodze wiodącej koło Bobru na Rakowice nasza czytelniczka znalazła psa w drastycznym stanie.
- Suczka nie ruszała się, nie wydawała odgłosów, pewnie z trudem doczołgała się do drogi - mówi nasza czytelniczka. - Miała szyję obwiązaną kablem usb i sznurem, otwartą ranę na grzebiecie i krwiak na oku.
Kobieta wraz z mężem zabrała psa do auta. Zadzwonili do straży miejskiej, ale straż nie miała auta do dyspozycji. Strażnicy poprosili o przywiezienie psa na komendę.
- Zawieźliśmy suczkę i miała trafić do weterynarza, mam nadzieję, że wyjdzie z tego - opowiada kobieta. - Podejrzewam, że ktoś tego pieska przywiązał i pobił i chciał zostawić w lesie, ktoś próbował zakatować tego psa a pies się sam wyswobodził. To straszne.
Zadzwoniliśmy do straży miejskiej spytać o los pieska. Dowiedzieliśmy się, że choć pies nie miał chipa, znalazł się jego właściciel twierdzący, że suczka mu uciekła. Psa oddano właścicielowi, a ten miał się udać z suczką do weterynarza.
Piesek jest już po leczeniu i wraca do zdrowia.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).