Kasa na wozy strażackie z haczykiem - gmina musi dopłacić znacznie więcej, niż rząd.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości promowali się także za gminne pieniądze.

Gmina zapłaci więcej niż państwo (fot. Kazimierz Marczewski)

W dniu 4 kwietnia w Różyńcu hucznie przekazano strażakom promesy na zakup wozów strażackim. Senatorowie Rafał Ślusarz i Krzysztof Mróz oraz poseł Szymon Pogoda z Prawa i Sprawiedliwości oraz inni oficjele chętnie robili sobie zdjęcia z wielkimi promesami wypisanymi na tekturze i otrąbili ogromny sukces. Obiecali druhom pieniądze na zakup wozów strażackich, jakich w gminie jeszcze nie było.

Okazało się jednak, że promesa na zakup samochodów na odwrocie zawierała informację, kto i ile płaci. W przypadku promesy za zakup wozu strażackiego dla strażaków z Różyńca na kwotę 950 000 zł, gmina musi zapłacić 500 000 zł a rząd 450 000 zł, a zakup poprzedzony musi być przetargiem. W tym przypadku po przetargu okazało się, że za nowy średni wóz trzeba zapłacić o 157 000 tys więcej, niż przewidywała obiecana promesa.

Tę kwotę musi zapłacić gmina. W ostatecznym rozrachunku za nowy średni wóz strażacki gmina Gromadka zapłaci 657 000 zł a rząd dopłaci 450 000 zł.

Inaczej mówiąc przekazywane gminom promesy wprowadzały strażaków i mieszkańców gminy w błąd. To gmina w przeważającej wartości finansuje te zakupy, a nie rząd. Mało tego, akcja ta w związku ze zwiększonym popytem na wozy strażackie powoduje, że producenci podnoszą ceny.

Można powiedzieć, że za gminne pieniądze promują się posłowie i senatorowie Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie opozycji nie byli zaproszeni na tę "uroczystość".