Na początku kwietnia dwa bezpańskie psy pojawiły na osiedlu w Trzebieniu. Jak informują mieszkańcy tamtejszej miejscowości, na początku zwierzęta nikomu nie przeszkadzały. Niektórzy opiekowali się nimi i je dokarmiali. Po jakimś czasie psy miały stać się agresywne, zaczęły zaczepiać inne zwierzęta i część mieszkańców chciała z nimi zrobić porządek, bo od ponad dwóch tygodni biegały luzem.
27 kwietnia mieszkańcy zauważyli, że psy są zamknięte na placu zabaw przy szkole w Trzebieniu. Z ich relacji wynika, że zamknęła je tam sołtys Trzebienia, Małgorzata Zoryło.
- Nagle okazało się, że psy są agresywne i atakują inne psy, a skoro tak długo były na wolności to nie wiadomo jakie choroby mają więc zamknęli je na placu zabaw. I jedyny komentarz jaki do tej pory się pojawił od sołtys to „halo halo nie było innego wyjścia”. - mówią mieszkańcy Trzebienia. - A w najbliższej okolicy jest chociażby ogrodzony teren z budyneczkiem wodociągów. Dzisiaj pani sołtys przyznała się, że to ona zamknęła psy w porozumieniu z gminą, ale słabe to tłumaczenie.
Jak się okazało, w między czasie o zdarzeniu ktoś poinformował sanepid, który natychmiast zamknął plac zabaw do odwołania. Plac miał być cały w psich odchodach i nie nadawał się do ponownego użytkowania przez dzieci.
- Jesteśmy zdruzgotani, w majówkę dzieci nie miały gdzie się bawić, a jest to jedyny plac zabaw w miejscowości. W zeszłym roku został wymieniony cały piasek. Teraz nie wiadomo kiedy plac zostanie ponownie otwarty, a zbliżają się wakacje - mówi dla Bolec.Info zdenerwowana mieszkanka Trzebienia.
O sytuację zapytaliśmy sołtys Trzebienia, która wyjaśniła nam okoliczności zamknięcia psów.
- Zamknęłam te psy po ustaleniach z gminą i ze schroniskiem. Psy biegały tutaj dwa tygodnie i zaczęły być agresywne. Pracownik schroniska powiedział, że jeśli psy będą przymknięte to oni po nie przyjadą - tłumaczy sołtyska Trzebienia, Małgorzata Zoryło. - Wcześniej ustaliłam ze szkołą, że można je tam zamknąć. Mieli je tego samego dnia zabrać do schroniska, więc zamknęłam je na placu zabaw i dałam im wody. Potem przyjechali pracownicy schroniska, ale psy nie dały się złapać. Na drugi dzień przyjechali ponownie i dopiero wtedy udało im się je schwytać.
Jak informuje sołtyska, nie było innego dogodnego miejsca żeby zamknąć zwierzęta. Psy były cały czas aktywne i dużo biegały. Ich schwytanie i zamknięcie również nie było proste, trzeba było działać szybko bo mieszkańcy coraz częściej się skarżyli. Problem był też taki, że to wszystko przed długim weekendem co utrudniło załatwienie wszystkiego szybciej.
Dowiedzieliśmy się również, że zanieczyszczony piasek został już częściowo wybrany, przez pracowników spółdzielni, a nowy piasek zostanie dostarczony dzisiaj. Nie wiadomo jednak kiedy plac zabaw zostanie ponownie otwarty. O tym musi zdecydować sanepid.
Psy zostały przewiezione do schroniska Przylasek, nieopodal Lubania. Mieszkańcy zwracają jednak uwagę na problem podrzucania bezpańskich psów do ich miejscowości i mówią o konieczności utworzenia schroniska np. w naszej gminie, lub znalezienia innego rozwiązania.
~~Fioletowa Bazylia napisał(a):Ktoś napisał: ~~bazyliszek napisał(a): bardzo dzielna p sołtys , sama załatwiła sprawe na nikogo nie czekając a ciemny naród najpierw płakał że są psy potem płakał że sa zamknięte teraz płaczą że są w schronisku i tak będa płakać za placem zabaw i płaczą że ktoś psy podrzuca , i oczywiście sami nic nie robią , a może by tak mieszkańcy sami coś zaradzili na podrzucanie zwierząt widzisz kogoś takiego zapisz jedo nr rej i zgłoś to , a le nie bo powiedzą ze kapuś konfident, jak ci psy dziecko pogryzą to inaczej zagęgasz imbecylu/lkoJak jesteś taki genialny to sam coś wymyśl…. A Pani Sołtys to rzeczywiście dzielna kobieta hihi zamknęła psy na placu zabaw. Chyba należy się jej jakiś order za odwagę i statuetkę madrąści za wybór miejsca.
Zastosowana autokorekta
~~Mama napisał(a): Jeśli ktoś wchodzi z psami na plac zabaw to świadczy o jego głupocie bo na wejściu jak wół jest zakaz wywieszony . A ja będąc mama trójki dzieci jestem oburzona tym że pani sołtys zamknęła psy na placu mogła je wziąć na swoje podwórko a nie zabierać dziecia jedyne miejsce do zabaw.
~~As napisał(a):Ktoś napisał: ~~Mama napisał(a): Jeśli ktoś wchodzi z psami na plac zabaw to świadczy o jego głupocie bo na wejściu jak wół jest zakaz wywieszony . A ja będąc mama trójki dzieci jestem oburzona tym że pani sołtys zamknęła psy na placu mogła je wziąć na swoje podwórko a nie zabierać dziecia jedyne miejsce do zabaw.
Pani wielka matko trójki dzieci , Pani jest obudzona ze psy zostały zamknięte czy ze ktoś do sanepidu zadzwonił ???
Po drugie , sołtys nie na obowiązku zabezpieczać psy na swoim podwórku
Po trzecie na placu załatwiają się tez koty i robią siku śliczne SHi tzu na smyczach ale ich szczoszki pewnie nie przeszkadzają bo pieski drogie .
Po czwarte pewnie na socjalach siedzisz i masz za dużo czasu na oburzenia z powodu kup . Buractwo .
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).