Dziś przed sejmem Bezpartyjni Samorządowcy oświadczyli, że system "wymusił na nich" aby wystartowali do wyborów jako partia, bo system jest tak skonstruowany. Mimo to nie chcą zmieniać nazwy, więc będą partią bezpartyjnych, a nie ruchem.
- Będziemy budować listy do sejmu i senatu - powiedział Tymoteusz Myrda, przewodniczący partii Bezpartyjni Samorządowcy i Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego. - Liczymy na zwycięstwo.
Podkreślił, że stowarzyszenia nie mogą startować w wyborach i nie dostają, jak partie, subwencji dla partii politycznych. Że Bezpartyjni Samorządowcy są zmuszeni do przekształcenia się w partię. Bezpartyjni chcieliby ten system zmienić, ograniczyć przywileje partii politycznych i zastanowić się nad tym, czy subwencje dla partii są potrzebne.
Myrda zaznaczył też, że komitety lokalne, które startują w wyborach samorządowych, nie dostają zwrotu kosztów poniesionych na kampanie i nie mają subwencji.
Bezpartyjni Samorządowcy (nie jako partia) mają władzę lub współrządzą m.in. w mieście Bolesławiec i powiecie Bolesławieckim oraz w sejmiku województwa. Pod taką nazwą powstawały, i odnosiły sukcesy, ich lokalne komitety w ostatnich wyborach samorządowych. Na Bolec.Info i portalu Bobrzanie.pl czasem żartowaliśmy sobie z ich nazwy nadając im miano Obecnie Bezpartyjnych Samorządowców, bo znaczące postaci tego ruchu, jak prezydent Bolesławca Piotr Roman, czy marszałek województwa, Cezary Przybylski mają swoją, czasem bogatą i sięgającą czasów PRL, partyjną przeszłość. Wychodzi na to, że Bezpartyjni znów będą partyjni, o ile "nasi" Bezaprtyjni do partii się zapiszą.
Jak oceniacie szanse partii Bezpartyjnych w wyborach parlamentarnych jesienią?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).