Na początku tej wojny miałem okazję pomagać uchodźcom z Ukrainy na dworcach w Przemyślu i Wrocławiu. Starałem się jak najmniej myśleć o tym, co się dzieje dookoła, bo szczególnie na granicy obrazy ludzkiego strachu, przerażenia i zagubienia były tak wstrząsające, że skupianie się na tym rozwaliłoby psychicznie nas, wolontariuszy, do szczętu.
Nie miałem złudzeń, że Ukraina wygra tę wojnę (choć potem był moment nadziei po wyzwoleniu Chersonia), ale przeniósłbym się na długo na Tysiąclecia, gdybym tam, w Przemyślu, usłyszał, że za trzy lata Biały Dom stanie się tak bardzo czerwony. Że będzie potężnym nadajnikiem ruskiej propagandy o tym, że to "Ukraina zaczęła wojnę", a "Zełenski to dyktator". Że w Rijadzie zobaczymy wstęp do obrad już nie "Wielkiej Trójki", jak w 1945 roku, a "Wielkiej Dwójki", która będzie niczym innym, jak sprzedaniem Ukrainy ruskim najeźdźcom.
Ameryka, planując w międzyczasie masowe wypędzenia w Strefie Gazy, napluła właśnie w twarz wszystkim ofiarom rosyjskiej inwazji. I tym, którzy tym ofiarom starali się pomagać.
Fakty są proste. Za wojnę w całości odpowiada Rosja. Ukraina bohatersko broni się przed najeźdźcą już od trzech lat. To o niebo więcej, niż ktokolwiek mógłby od nich oczekiwać. Ukraińcy popełnili masę błędów, ale uratowali swoje państwo i osłaniają nas przed Moskalami. Rosjanie dopuszczają się na nich codziennie nowych zbrodni wojennych, chcą zniewolić ich kraj, a w walce z rosyjskimi hordami zginął ogrom ukraińskich bohaterów. I co kluczowe, prawdziwym dyktatorem w tej wojnie jest Putin - nowy przyjaciel Ameryki.
Jak na razie historia przyznaje rację Lechowi Kaczyńskiemu, gdy mówił "Dziś Gruzja, jutro Ukraina". Pytanie, czy zmaterializuje nam się druga część tego znanego cytatu, jeszcze nigdy nie było tak ważne i aktualne.
~~Trudno nadążyć napisał(a): oprych napisał(a): Ktoś napisał: ~~Trudno nadążyć napisał(a): A co tu jest do wyjaśnienia?
Od kilku lat 5% PKB niby idzie na zbrojenia, ale nowe Abramsy trafiły do Polski
dopiero w 2025 r., a F-35 pojawią się dopiero w 2026 r.
Jakby nie patrzeć czas działa na naszą korzyść i te trzy lata też.
No chyba że chcesz postawić tezę, że to wszystko histeria.
Przecież Ławrow zapewnił, że "Rosja nigdy nie miała żadnych agresywnych planów ekspansji w Europie" , że „Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała”.
~~Trudno nadążyć napisał(a): oprych napisał(a): Ktoś napisał: ~~Trudno nadążyć napisał(a): A co tu jest do wyjaśnienia?
Od kilku lat 5% PKB niby idzie na zbrojenia, ale nowe Abramsy trafiły do Polski
dopiero w 2025 r., a F-35 pojawią się dopiero w 2026 r.
Jakby nie patrzeć czas działa na naszą korzyść i te trzy lata też.
No chyba że chcesz postawić tezę, że to wszystko histeria.
Przecież Ławrow zapewnił, że "Rosja nigdy nie miała żadnych agresywnych planów ekspansji w Europie" , że „Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała”.
~~pinochet napisał(a):Ktoś napisał: ~~Wojti napisał(a): To pokazuje ,że musimy się zbroić .
Historia pokazała ,że Amerykanom nie można ufać .
Jeżeli Ukraina przegra to mamy Putina coraz bliżej granicy . Czytam niektóre komentarze i ręce opadają .
Jakby do Polski wjechały rosyjskie czołgi dopiero chyba uzmysłowią sobie ,że ruscy to nie bracia . To mordercy zwykle onuce śmierdzące bimbrem .
Nie wiem czy wiesz lemingu,że graniczymy i z Rosją i z Białorusią już dzisiaj
~~Różowofioletowy Rojnik napisał(a):Ktoś napisał: ~~pinochet napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Wojti napisał(a): To pokazuje ,że musimy się zbroić .
Historia pokazała ,że Amerykanom nie można ufać .
Jeżeli Ukraina przegra to mamy Putina coraz bliżej granicy . Czytam niektóre komentarze i ręce opadają .
Jakby do Polski wjechały rosyjskie czołgi dopiero chyba uzmysłowią sobie ,że ruscy to nie bracia . To mordercy zwykle onuce śmierdzące bimbrem .
Nie wiem czy wiesz lemingu,że graniczymy i z Rosją i z Białorusią już dzisiaj
Dobrze napiszę Tobie żebyś zrozumiał .
Kiedy Rosja wygra i zakończy wojnę ,,podleczy " rany całe wojsko z uzbrojeniem będziemy mieli przy granicy .Zacznie się ,,macanie " na ile mogą sobie pozwolić - jakiś strzał ,rakieta itd . Nasi rodacy na wschodzie bedą żyli w ciąglym stresie . Na ile Rosja sobie pozwoli ciężko stwierdzić .
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).