25 lipca 2012r. godz. 00:07, odsłon: 13914, Bolec.InfoKsiądz, Menadżer, Kustosz
Pan Bóg dał nam udział w fantastycznym, radosnym
i historycznym wydarzeniu - mówi ks.prałat Andrzej Jarosiewicz w ekskluzywnym wywiadzie dla Bolec.Info.
Ksiądz proboszcz Andrzej Jarosiewicz (fot. Bolec.Info)
REKLAMA
Wywiad z ks. prałatem Andrzejem Jarosiewiczem, proboszczem i kustoszem Bolesławieckiego Sanktuarium Maryjnego
Kazimierz Marczewski, Bolec. Info: Zaprosiliśmy do rozmowy na łamach portalu Bolec.Info. oraz naszej gazety Bolec.Info. księdza prałata Andrzeja Jarosiewicza, proboszcza parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja w Bolesławcu, a zatem świątyni, która w najbliższym czasie zostanie przyozdobiona tytułem Bazyliki.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Od ilu już lat ksiądz jest proboszczem w Bolesławcu?
Ks. A. Jarosiewicz: Duszpasterzowanie w naszym środowisku rozpocząłem od 2004 roku, kiedy śp. już niestety ks. prałat Władysław Rączka przeszedł na emeryturę. Dokładnie dokonało się to dnia 27 czerwca 2004 i wówczas objąłem funkcję proboszcza parafii.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Jak ksiądz ocenia swoją pracę w tej parafii przez tych ostatnich osiem lat?
Ks. A. Jarosiewicz: Byłbym ostatnim, który chciałby oceniać swoją pracę, bo to zawsze jest niebezpieczne i byłaby subiektywną oceną.
Myślę, że te lata nie były zmarnowane, bo podejmowane przez nas i przez cała naszą wspólnotę inwestycje ratunkowe już na początku udowodniły, że ludzie bardzo kochają nasz kościół i cenią sobie to wyjątkowe w Bolesławcu miejsce.
Sanktuarium jest dla mieszkańców Bolesławca znamiennym miejscem tętniącym wielowiekową chrześcijańską kulturą, której wyrazem jest specyficzna duchowość.
Mimo kryzysu i ciężkich chwil dla polskich rodzin, mieszkańcy naszego miasta i naszej parafii, potrafili zainwestować w nasz kościół swój rodzinny grosz, co za każdym razem przynosiło owoc w postaci ukończenia kolejnych etapów przywracania świetności najcenniejszemu zabytkowi miasta i okolic, jakim jest Bolesławieckie Sanktuarium Maryjne.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Jak patrzymy na księdza troskę inaczej to widzimy, że z jednej strony głosi ksiądz piękne homilie, a z drugiej strony przez wielu jest ksiądz uważany za znakomitego menedżera. Jak ksiądz to widzi? Jest ksiądz menadżerem?
Ks. A. Jarosiewicz: Ja czuję się w tym momencie dysponentem ludzkiego zaufania, a ofiary, które ludzie składają w zaufaniu na renowację kościoła, angażuję tak, aby w znacznym stopniu dźwignąć naszą świątynię do swojej pierwotnej świetności.
Renowacja kościoła kosztuje ogromne pieniądze. Można nawet już po tych kilku latach pokusić się o małą statystykę i zapytać: jaki jest procentowy udział w tej inwestycji mieszkańców Bolesławca?
Kiedyś zrobiłem taką analizę, bo potrzebna była do złożenia kolejnego wniosku do Warszawy, do Ministerstwa Kultury o dotację na kolejne prace konserwatorskie. Chciałem uświadomić urzędnikom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którzy decydują o przyznaniu środków finansowych, że udział finansowy w renowacji naszego kościoła-zabytku jest olbrzymi i bez mieszkańców renowacja Sanktuarium nie byłaby możliwa. To ukazało skalę nasze wspólnego zaangażowania w przywracanie piękna tej specyficznej świątyni.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: I co przyniosła ta analiza? Do jakich wniosków ksiądz doszedł?
Ks. A. Jarosiewicz: Otóż okazało się, że dotychczas we wszystkich sektorach naszej wspólnej troski przywracającej nasze Sanktuarium do pierwotnej świetności, finansowanie wyglądało następująco: 46 % poniesionych kosztów wykonanych prac konserwatorskich, restauratorskich, remontowych, to wkład finansowy mieszkańców Bolesławca, a 54 % to dotacje instytucjonalne, a zatem pomoc zewnętrzna.
Tak wysoki procent wsparcia macierzystego, to ogromne zaufanie tutejszych mieszkańców do podejmowanych przez Parafię działań konserwatorskich, renowacyjnych, remontowych.
Gdy rozmawiałem z Ministrem Kultury
Bogdanem Zdrojewskim, to uświadamiałem (naszemu dolnośląskiemu rodakowi), że tak wysoki procent wsparcia w bardzo trudnym dla polskich rodzin okresie, gdy kraj pogrążony jest w kryzysie, jest znakiem zaufania, akceptacji, jest wyrazem umiłowania tego szczególnego miejsca jakim jest Bolesławieckie Sanktuarium Maryjne.
Z przeprowadzonej analizy wynikało także, że pierwsze miejsce wśród donatorów instytucjonalnych, zajmuje Gmina Miejska Bolesławiec, która zawsze wspiera nasze wysiłki w podejmowaniu zadań konserwatorskich. Jesteśmy wdzięczni panu prezydentowi miasta Bolesławiec
Piotrowi Romanowi, że nigdy nie lekceważy naszych starań, ale zawsze jest świadom, że wsparcie miasta, grosz parafialny, przyczyniają się do pozyskania funduszy zewnętrznych na renowację tego zabytku. A to dojrzała polityka samorządowa.
Drugie miejsce zajmuje Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Jesteśmy wdzięczni wszystkim dotychczasowym wicemarszałkom Dolnego Śląska, którzy odpowiedzialni byli lub są obecnie za promocję kultury naszego regionu. Widząc nasze zaangażowanie w renowacje naszego kościoła, perły sztuki i architektury, zawsze wspomagali nas dotacjami celowymi, by wspólnym wysiłkiem przywracać piękno świątyni.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Bolesławieckie Sanktuarium Maryjne wkrótce zostanie podniesione do godności Bazyliki Mniejszej. Co to właściwie oznacza dla wiernych? Co oznacza dla Bolesławca?
Ks. A. Jarosiewicz: Kościół patrzy na Bazylikę nie od strony marketingowej, ale od strony duchowej. Bazylika ma swoje przywileje. Tu częściej sprawuje się Eucharystię, czyli Msze św., częściej sprawuje się inne sakramenty. Częściej się spowiada. Ten wymiar jest dla żywej wspólnoty kościoła bardzo istotny.
Bazylika jest dla miasta olbrzymią promocją. Na pewno przyciąga turystów i odwiedzających miasto pielgrzymów.
Życie liturgiczne w Bazylice będzie na pewno bardziej dynamiczne, i dlatego musimy stworzyć strukturę współpracy z różnymi grupami stowarzyszeniami, które pomogą nam jeszcze dynamiczniej stawać się bazyliką.
Od strony marketingowej natomiast, która nie należy do domeny działalności Kościoła, trzeba wykorzystać ten ważny moment promocji, by jak największą rzeszę gości ściągać przy okazji bazyliki do naszego miasta. Po nadaniu godności Bazyliki kościołom w Krzeszowie, czy Strzegomiu, Jeleniej Górze, ilość turystów w tych miastach wzrosła ponad dwukrotnie. To fantastyczna promocja dla sztuki i zabytków, dla całego środowiska.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy to prawda, że już w momencie przyjścia do naszej parafii miał ksiądz plan podniesienia naszego Sanktuarium do godności Bazyliki?
Ks. A. Jarosiewicz: Myślę, że mogłem brać to pod uwagę w bardzo dalekiej perspektywie. I dlatego obrany kierunek konsekwentnych kroków w przywracaniu świetności Sanktuarium, był systematycznym przygotowywaniem się do zrealizowania tego niezwykle promocyjnego celu. Cel, który na początku wydawał się bardzo ambitny i trudny do realizacji, dzięki naszej determinacji w trudnych chwilach dla naszych polskich rodzin, przyniósł ten ważny sukces.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Szybko jednak udało się go zrealizować. Co o tym zdecydowało?
Ks. A. Jarosiewicz: Muszę podkreślić, że plan nie został by przez nas w żadnym stopniu zrealizowany, gdyby nie wola biskupa legnickiego Stefana Cichego, który zauważył wysiłek całego naszego środowiska i odważnie postanowił ten wysiłek przedstawić watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Trzeba pamiętać, że to nie parafia, czy miasto, zgłasza wniosek, ale biskup diecezjalny, który pragnie, by Ojciec Święty podniósł do godności bazyliki ważny na mapie diecezji, Kościoła lokalnego, ośrodek życia chrześcijańskiego. Bez woli i determinacji biskupa legnickiego, nie byłoby Bazyliki w Bolesławcu.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Proszę nam powiedzieć, jakie warunki trzeba spełnić, aby świątynia mogła zostać Bazyliką?
Ks. A. Jarosiewicz: Po pierwsze to dzięki mojemu poprzednikowi śp. ks. prałatowi
Władysławowi Rączce zawdzięczamy to, że zrobił pierwszy najważniejszy krok w tym kierunku, bo ubiegał się o podniesienie naszego kościoła do rangi Sanktuarium Maryjnego.
Po drugie trzeba było przygotować bardzo skomplikowaną dokumentacje w języku łacińskim i włoskim, ukazując stronie watykańskiej, że nasz kościół ma bardzo długą historię. Udało nam się udowodnić, że kult maryjny w tym miejscu trwa tutaj już ponad 750 lat; że jest to miejsce, którego początki sięgają wczesnego średniowiecza.Z danych historycznych wynika, że pierwszy proboszcz działał tutaj już przed 1241 rokiem.
Jako ciekawostkę mogę podać, że miał na imię Andrzej, czyli historia po tylu latach zatoczyła koło. Następnie trzeba poddać się weryfikacji specjalnej watykańskiej komisji, której członków gościliśmy w zeszłym roku w Bolesławcu.
Komisja obiektywnie stwierdza, czy rzeczywiście kościół spełnia warunki, by stać się bazyliką. Nie bez znaczenia jest poziom i bogactwo życia duszpasterskiego oraz podejmowanych inicjatyw, szczególnie we współpracy z innymi podmiotami życia społecznego w danym miejscu.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy wszystkie procedury dotyczące podniesienia godności Sanktuarium do tytułu bazyliki zostały już zakończone?
Ks. A. Jarosiewicz: Tak, są już zakończone. Przebrnęliśmy wszystkie przewidziane procedurą weryfikacyjną stopnie przygotowania. Obecnie trwamy już w czasie bezpośredniego przygotowania chwili ogłoszenia bazyliki mniejszej w Bolesławcu. Chcemy uczynić z tego historycznego wydarzenia ważny krok promujący nasze miasto i całe środowisko. Wiele kroków już zostało podjętych, ale aby nie zdradzać przewidzianych „atrakcji”, zostawimy sobie to na kolejny wywiad zapraszający wszystkich czytelników już na radosną i historyczną chwilę ogłoszenia bazyliki.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Proszę powiedzieć, kiedy odbędzie się oficjalne podniesienie do godności Bazyliki Mniejszej naszego bolesławieckiego Sanktuarium?
Ks. A. Jarosiewicz: Nadanie godności Bazyliki nastąpi podczas uroczystej Eucharystii w niedzielę, 7 października 2012 roku o godz. 13:00.
Stosowny dokument nadający ten tytuł z polecenia Ojca Świętego Benedykta XVI podpisał dnia 2 czerwca br. Ks. Kardynał
Antonio Canizares Llovera, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Ta data jest dla nas bardzo ważna, bowiem 2 czerwca każdego roku, to rocznica nawiedzenia diecezji legnickiej przez błogosławionego papieża Polaka, Jana Pawła II. Znamiennym jest, że kościół w którym w 1956 roku nawiedził ks. prof.
Karol Wojtyła z grupą młodzieży studenckiej, po tylu latach właśnie dnia 2 czerwca w rocznicę apostolskiej wizyty papieskiej w Legnicy, zostaje podniesiony do godności i tytułu bazyliki.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Jak będą wyglądały te historyczne dla Bolesławca uroczystości?
Ks. A. Jarosiewicz: Powiem w wielkim skrócie: do Bolesławca chcemy zaprosić prefekta Kongregacji, hiszpańskiego kardynała
Antonio Canizaresa Lloverę. Czynimy starania, by do Bolesławca przybył Prymas Polski,
Ks. Abp Józef Kowalczyk, który niegdyś przewodniczył uroczystościom nadania patronatu św. Marii de Mattias.
Zaprosiliśmy księży biskupów z Wrocławia, Świdnicy, Zielonej Góry i pobliskiego niemieckiego Görlitz.
Na rynku w Bolesławcu będziemy chcieli przywitać naszych gości przez gospodarzy miasta, powiatu. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 11.00 historycznym posiedzeniem Rady Miasta, bezpośrednio po którym w procesji przejdziemy do ogłaszanej bazyliki.
O godzinie 13.00 odsłonięty zostanie herb Bazyliki Mniejszej w Bolesławcu, którym jest znak Stolicy Apostolskiej. Jest to znak tiary i skrzyżowanych kluczy piotrowych z napisem
„Basylica Minor” (łac.).
Znak ten będzie umieszczony nad głównym wejściem do świątyni. Następnie procesja wejdzie do Bazyliki i rozpocznie się Msza św., celebrowana pod przewodnictwem księży biskupów. Zaraz na początku tej właśnie Eucharystii odczytany zostanie dekret nadający świątyni godność Bazyliki Mniejszej.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Rozpoczęliście także akcję przygotowania kompletu szat liturgicznych, czyli pięćdziesięciu ornatów dla przyszłej Bazyliki. Jaki jest cel tego przedsięwzięcia i jak chcecie to zrealizować?
Ks. A. Jarosiewicz: W procesie przygotowania nie tylko uroczystości ogłoszenia Bazyliki, ale przyszłego życia w bazylice, chcemy, aby bolesławianie ufundowali komplet szat liturgicznych, które będą potrzebne, gdy w celebracji Mszy św. będzie brać udział większa ilość kapłanów.
Darczyńcy zostaną wpisani do Złotej Księgi Ofiarodawców, która na wiele wieków pozostanie świadectwem naszej wspólnej troski o życie liturgiczne w bazylice.
Ta księga zostanie w procesji przekazana na ręce naszych gości księży biskupów. Ornaty nawet po naszym odejściu do Pana, pozostaną znakiem miłości do Chrystusa i Jego Matki w tym konkretnym miejscu, jakim już za chwilę będzie Bazylika Mniejsza w Bolesławcu.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Co na koniec naszej rozmowy chciałby ksiądz przekazać Bolecnautom?
Ks. A. Jarosiewicz: Chcę podkreślić jedno: Pan Bóg dał nam historyczną i fantastyczną okazję do tego, że możemy cieszyć się, że w tym Panteonie Chrześcijańskiej Kultury na całym świecie, znajdzie się nasze miasto zaznaczone przez papieża godnością Bazyliki; że doczekaliśmy momentu, kiedy to nasze miejsce zostanie zaznaczone na skalę europejską; że będziemy widoczni na mapie bazylik Europy i Świata.
To wielka radość i promocja naszego miasta i środowiska. To jest fantastyczny, historyczny moment i dlatego życzę nam Wszystkim, abyśmy ten czas znakomicie wykorzystali.
Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Dziękuję księdzu za rozmowę.