Ponad 90% miejskiej kasy na kulturę i sport dostaną kluby sportowe

- Nikt nawet nie miał zamiaru popatrzeć władzy na ręce. To do kogo macie pretensje? - pisze Bernard Łętowski.

Piłka (fot. Obraz autorstwa Freepik)

Co roku jest afera o miejską kasę na sport. Skoro co roku coś wzbudza kontrowersje i, zdaniem znacznej części środowiska sportowego, nie działa tak jak powinno, to może warto by było przemyśleć zasady, proces rozdzielania kasy uczynić bardziej transparentnym, a może z grona beneficjentów usunąć tych związanych z władzą?

No pewnie, że tak! Ale nie w Bolesławcu.

U nas wspieramy sporty masowe, choć teoretycznie to na nie najłatwiej znaleźć, przez reklamowe dotarcie do publiczności i chęć rodziców do szkolenia w nich dzieci, kasę na szkolenie i treningi.

Chcesz, żeby Twoje dziecko grało w siatkę, squasha, badmintona, albo boksowało. No nie! Na tak wyrafinowane sporty kasy nie damy. Ale jak pójdzie kopać piłkę z setką kolegów, owszem, miasto „wspierające sport” wesprze.

To oczywiście zupełny przypadek, że aż dwa kluby piłki kopanej są mocno kojarzone z dwoma ludźmi związanymi z władzą. Paweł Dul, obecny szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, przez lata był prezesem i piłkarzem KS Kolonia (w tym roku klub ten dostanie z miasta 133 000 zł), a w roku 2023 i 2024 nawet zarobił w klubie trochę tysięcy złotych jako trener. Radny Damian Sawczak tworzył Football Academy Bolesławiec i inne szkółki w okolicach i nie tylko pod tą samą marką. Fundacja Football Academy nawet chwaliła się na swojej stronie internetowej tym, że menadżer bolesławieckiej szkółki został radnym, w sieci nazywany jest managerem Football Academy Bolesławiec.

Football Academy Bolesławiec i Uczniowski Klub Sportowy Football Academy Bolesławiec (to drugie dostanie w tym roku z miasta 62 500 zł) to jakby dwa inne byty. Miasto nie dotuje biznesu prowadzonego przez radnego, a radny Damian Sawczak nie prowadzi działalności na mieniu gminy. W czynie społecznym trenuje dzieciaki i tyle. Powiat co roku przyznaje tytuł Wolontariusz Roku. Może wreszcie jakaś nominacja?

Zresztą… komisja przyznająca dotacje na pewno wszystko dokładnie sprawdziła, zanim dała kasę. Rodzice płacący za treningi dzieci co prawda nie płacą na UKS, tylko płacą Fundacji Football Academy. A ta czasem dotuje UKS. Czyli rodzice płacą za działalność klubu w podatkach i w opłatach za treningi. Hojni ludzie, stać ich! W sumie to nawet przykre, że radny nic nie ma z tego, że stworzył taką szkółkę w Bolesławcu i pracuje dla niej od lat dając setkom dzieciaków mnóstwo radości. A może to dobrze, bo dzięki temu, ku radości wyborców, może być radnym. Gdyby prowadził piłkarski biznes na gminnym mieniu, mógłby być problem…

Skutki:

Jacyś niezadowoleni z podziału kasy najwyżej wrzucą napisanego łamaną polszczyzną posta na FB. Oznaczą Centralne Biuro Antykorupcyjne i pomyślą, że poinformowali CBA, albo napiszą skargę do Piotra Romana na Piotra Romana. I tyle.

Byli już tacy, co krzyczeli i narzekali, potem nagle występowali na miejskiej gali obiecując stadion, który miał powstać lata temu, a dopiero teraz powstaje. Dzięki nim Wasze dzieci mają wybór, oprócz kopania piłki mogą zająć się hojnie dofinansowaną przez miasto lekką atletyką.

A piłka kopana i tak będzie górą, BKS Bolesławiec dostanie w tym roku z miasta 133 tysiące złotych.

Uczcie się, sportowi coroczni zadymiarze, od innych. Pokorne ciele ssie i ssie.

Jest oczywiście nadzieja, że opozycyjni radni, o ile na którejś sesji w końcu dla zachowania pozorów ich ktoś wybierze, prześwietlą temat. Że Impuls Lokalny zgodnie z obietnicami popatrzy na ręce, a wyborcy dowiedzą się o sprawie wszystkiego, tak jak dowiedzieli się o 15 milionach wydanych na latarnie miejskie… Ale nie w tym mieście.

Tabelę z rozdysponowaniem miejskiej kasy znajdziecie TUTAJ.

Mnie osobiście najbardziej przeraża jej ostatnia część: Przedsięwzięcia kulturalne organizowane w Bolesławcu. Przeznaczono na nie aż 40 000 złotych. Kwota rozdysponowana na sport to tylko 400 000 złotych. To 10 procent.

E, zaraz, 10 000 z tych na kulturę pójdzie na galę z okazji 60 lat istnienia klubu MKS Bolesłavia : )
Na pewno będzie to bardzo kulturalna impreza!

20 000 dostanie jedna z bolesławieckich parafii na XXVIII Dni Kultury Chrześcijańskiej. 7000 złotych Stowarzyszenie Reemigrantów i z Bośni oraz ich Potomków i Przyjaciół na Bośniackie Spotkania na Festiwalu Kultur, a trzy tysiące Związek Harcerstwa Polskiego na Festiwal Piosenki Harcerskiej.

Z całym szacunkiem dla beneficjentów… kasy nie dostanie żadne stowarzyszenie parające się organizacją imprez kulturalnych, żadna fundacja proponująca kulturę wyższą, festiwal muzyki jazzowej, klasycznej, czy przegląd filmów, albo festiwal teatralny. Nie obejrzymy za te pieniądze dobrej wystawy fotografii, nie spotkamy wielkich twórców, nie powstanie nic nowego wnoszącego coś do miejskiej przestrzeni.

Bo nie ma w Bolesławcu, poza instytucjami samorządowymi, praktycznie nikogo, komu chce się jeszcze bawić w organizację życia kulturalnego. Niezależne inicjatywy zdechły na ugorze kulturalnym, jakim jest to miasto.

I dobrze, przynajmniej nikt się już nie będzie zastanawiał nad przyczynami, zwłaszcza ludzie odpowiedzialni za tę sytuację. Kto kultury szuka, znajdzie drogę do Jeleniej Góry, Gorlitz, Wrocławia czy Zielonej Góry. A tutaj od czasu do czasu spotkanie z pisarką w bibliotece, plony amatorskiego ruchu artystycznego, albo bezrefleksyjny rechot na standupie i tak nas uduchowią. Wystarczy nam przecież, prawda?

Nie wiem jak Wy, ale ja jako podatnik czuję się dumny, że mogę płacić za to, że Wasze dzieci piłkę kopią. Gdy moje kopało, płaciłem za to sam z własnej kieszeni. Dumą napawa mnie również wspieranie kultury chrześcijańskiej i tego, że ktoś sobie rzuca oszczepem. Może dzięki temu nie rzuca kamieniem. Moja składka na zmagania piłkarzy w okręgówce czy A-klasie też mnie cieszy. To dobrze wydane przez nasz samorząd pieniądze.

TO JEST CIEKAWE:

Komisja konkursowa do spraw opiniowania ofert z zakresu przedsięwzięć kulturalnych i sportowych została powołana przez prezydenta miasta. W jej skład wchodzą przedstawiciele gminy oraz osoby wskazane przez organizacje pozarządowe lub inne podmioty, z wyłączeniem osób biorących udział w konkursie.
9 października 2024 r. opublikowano zaproszenie dla organizacji pozarządowych do zgłaszania kandydatów na członków komisji konkursowych. Organizacje miały czas na zgłoszenia do 18 października, jednak do Biura Obsługi Interesanta Urzędu Miasta Bolesławiec nie wpłynęło żadne zgłoszenie.

Prezydent Miasta Bolesławiec powołał komisję w składzie:

Robert Rzepnicki
Beata Sulska
Agnieszka Zienkiewicz
Krzysztof Jakubczyc

Czyli utworzył komisję ze swoich pracowników. A z kogo miał utworzyć, skoro nikt ze środowiska sportowego się do komisji nie zgłosił? Nikt nawet nie miał zamiaru popatrzeć władzy na ręce. To do kogo macie pretensje?

P.S.: Jedno jest budujące. Mam nadzieję, że z rozdziału miejskiej kasy na kulturę wynika, iż ani Gwizdała, ani Nowak w tym roku na swoje spacery po Rynku grosza nie dostaną.