W niedzielę 2 marca w zaległym meczu ligi okręgowej piłki nożnej GKS Raciborowice pokonał LZS Kościelnik 1:0. Decydującą bramkę w doliczonym czasie gry (92 min) zdobył Radosław Pawlusiński.
Po porażce w pierwszym tegorocznym meczu o Puchar Polski z Twardym Świętoszów kibice mieli pewne obawy przed spotkaniem GKS Raciborowice z dziewiątą drużyną ligi – LZS Kościelnik.
Początek meczu potwierdził te przypuszczenia. Od początku goście dominowali na boisku, tworząc więcej sytuacji bramkowych, z których najlepszą zmarnował Wojtusik, nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Wojtasem, który świetnie interweniował.
GKS Raciborowice ożywił się w końcówce pierwszej połowy. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Kulesza, jednak jego strzał z około ośmiu metrów instynktownie obronił Burdza. Wielu kibiców GKSu patrzyło ze zdziwieniem na to, co się działo na boisku.
W drugiej połowie gra GKS-u poprawiła się. Zawodnicy zaczęli dominować na boisku i stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Rajczakowski trafił nawet w poprzeczkę. Okazje mieli również Kulesza, Czerwiński oraz Pawlusiński, jednak Burdza świetnie bronił lub zawodnicy nie trafiali celnie.
Rywale również mieli swoje szanse, z najlepszą z nich zmarnował Szpytma, który nieczysto trafił w piłkę z kilku metrów po dośrodkowaniu.
Warto wspomnieć o niecodziennej sytuacji w drugiej połowie – chwilowej niedyspozycji sędziego głównego Tomasza Cabały, który poturbowany został przez jednego z zawodników.
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, gospodarze zdobyli zwycięską bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Nikodema, najlepiej w polu karnym zareagował Pawlusiński, który głową zdobył bramkę i zapewnił drużynie z Raciborowic cenne trzy punkty.
Zespół z Kościelnika próbował jeszcze odwrócić losy meczu, jednak zabrakło im czasu. Dzięki temu zwycięstwu GKS Raciborowice objął fotel lidera klasy okręgowej, zostając mistrzem rundy jesiennej.
W pierwszej rewanżowej kolejce GKS Raciborowice czeka mecz z bardzo trudnym rywalem jakim jest zespół BKS Bolesławiec.
~~ozpn napisał(a): To już tylko siedem i pół sezonu zostało do awansu do extra klasy ,już nie będę musiał jeździć do Lubina .a ja do Wrocławia,bo kocham Śląsk(który spada do 1 ligi)
~~Brunatnopopielata Robinia napisał(a):Ktoś napisał: ~~Zwykły kibic napisał(a): Byłem i widziałem ten dramat, nie chodzi o kwestie sportowe, bo początek, bo ciężkie nogi, bo sparingi na sztucznej itd…ok mecz meczowi nie jest równy.
No ale to, co się działo na ławce i trybunach, te wyzwiska, ten drący się kierownik, wyzywający kibice, powtarzające zasłyszane chwile wcześniej obelgi dzieci. No odechciewa się.
Jestem w szoku, że ten Socha dalej tam jest. Przecież on podbiegł z apteczką do zawodnika i zamiast mu pomagać, to wdawał się w dyskusję z sędzią….no to jest jakaś aberracja.
Byłeś widziałeś weni wedi wici ukloń się Liderowi
~~Bobas napisał(a): Szkoda tylko,że nowa murawa na spółdzielczej będzie rozjeżdżana przez 5-to ligowe amatorskie drużyny.Dopuki BKS nie awansuje do 3 Ligii,powinni grać na rajskiej.Za dużo kasy poszło w remont,żeby teraz kopacze bez umiejętności mieli to zniszczyć.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).