Seniorka czuje się bezradna i ostrzega: „Zostałam bez dachu nad głową”
Wstrząsająca historia dotycząca życia seniorki, która po śmierci syna znalazła się w dramatycznej sytuacji, staje się ostrzeżeniem dla innych. 70-letnia pani Jadwiga z gminy Bolesławiec podzieliła się swoim przejmującym doświadczeniem, które ujawnia, jak osoby starsze mogą zostać pozostawione same sobie w obliczu trudności prawnych i rodzinnych konfliktów.
Pomoc dla syna i obietnica bez pokrycia
Pani Jadwiga, chcąc wesprzeć swojego syna, który budował dom i jednocześnie musiał spłacić byłą żonę, sprzedała swoje dwa mieszkania w centrum Bolesławca. Dzięki temu syn mógł uregulować zobowiązania finansowe wobec byłej żony i ukończyć budowę. Seniorka była pewna, że zamieszka z nim na stałe, aż do końca swoich dni. – Syn obiecał mi, że jak mu pomogę, to będę z nim mieszkała aż do mojej śmierci. Byłam przekonana, że to on mnie pochowa, a nie ja jego – mówi ze łzami w oczach pani Jadwiga.
Niestety, życie napisało inny scenariusz. W styczniu tego roku syn pani Jadwigi nagle zachorował i zmarł. Po jego śmierci dramat seniorki dopiero się rozpoczął.
Pani Jadwiga nie spisała z synem umowy dożywocia, która prawnie regulowałaby jej prawo do zamieszkiwania do końca życia. Syn nie spisał też testamentu, w którym - w przypadku śmierci - przekazywałby dom matce.
Nakaz opuszczenia domu i groźba sądu
Krótko po pogrzebie do domu przyszła była synowa seniorki. Zabrała dokumenty i zapowiedziała, że pani Jadwiga będzie musiała się wyprowadzić, ponieważ spadek po jej synu przypada jego dzieciom a ona mimo, że jest po rozwodzie z jej synem jest prawnym jedynym opiekunem dzieci, dwóch niepełnoletnich synów.
Niedługo później kobieta wymieniła zamki w drzwiach, utrudniając seniorce dostęp do domu. Domu, który pani Jadwiga częściowo sfinansowała i w nim z synem mieszkała już ponad trzy lata.
Wkrótce po tym Jadwiga otrzymała pismo od kancelarii prawnej reprezentującej byłą synową. Dokument zawierał wezwanie do natychmiastowego opuszczenia i opróżnienia nieruchomości. Co więcej, kancelaria domaga się od niej zapłaty odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości w wysokości 3000 zł miesięcznie, począwszy od marca 2025 roku. W razie niewykonania poleceń seniorka może zostać pozwana.
Brak zabezpieczenia prawnego – bolesna lekcja dla innych seniorów
Historia pani Jadwigi to bolesna lekcja dla wielu osób starszych. Jej przypadek pokazuje, jak ważne jest zabezpieczenie swoich praw na piśmie. – Zostałam bez dachu nad głową. Całe życie pracowałam, pomagałam rodzinie, a teraz muszę błagać o pomoc – mówi zrozpaczona kobieta.
Prawnicy podkreślają, że w podobnych sytuacjach kluczowe jest zawarcie odpowiedniej umowy, np. umowy dożywocia lub darowizny z zastrzeżeniem prawa dożywotniego zamieszkania. Bez takich zapisów osoby starsze mogą znaleźć się w trudnej sytuacji prawnej, nawet jeśli całe życie poświęciły rodzinie.
Pani Jadwiga obecnie szuka pomocy prawnej i wsparcia w lokalnych instytucjach. Jej sprawa jest przestrogą dla innych seniorów – nigdy nie warto polegać wyłącznie na ustnych obietnicach, zwłaszcza gdy chodzi o dorobek całego życia i dach nad głową.
~~robta_co_chceta napisał(a): "Róbta co chceta!!" zapomnieliście już hasła waszego idola?? Jeśli brak normalnej rodziny, a normalnym staje się rozwód i "nowa żona", to ani dokumenty, ani testamenty nie pomogą!
~~Józek napisał(a): Synowa też będzie stara , jak siejesz tak zbierzesz . Kobieto gdzie masz sumienie to jest babcia twoich dzieci .
~~Czerwonawy Tojeść napisał(a): Synowa z dziećmi powinna zamieszkać razem z babcią i po sprawie. Ale trzeba się dogadać
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).