Bolesław Chrobry to z całą pewnością jeden z największych władców w całej historii Polski, a jednocześnie jeden z najbardziej brutalnych. Gdy w 992 roku zmarł jego ojciec, Mieszko I, Bolesław wypędził z kraju swoją macochę Odę oraz całe swoje przyrodnie rodzeństwo, które mogłoby zagrozić jego władzy. Przez wiele lat toczył zacięte wojny z Cesarstwem niemieckim, dzięki którym wzmocnił niezależność Polski i odebrał Niemcom słowiańskie wówczas Dolne Łużyce oraz Milsko, zwane dzisiaj Górnymi Łużycami. Wojny te zakończył traktat budziszyński z 1018 roku. Piętnaście lat wcześniej Bolesław podporządkował sobie Czechy, Morawy i Słowację, choć ostatecznie utrzymał tylko Słowację.
W 1018 roku Chrobry stoczył też zwycięską wojnę z Rusią Kijowską, prowadząc swe wojska aż do Kijowa, który zdobył i złupił. Po zwycięstwie Bolesław miał wyszczerbić swój miecz o kijowską Złotą Bramę (zgodnie z tradycją, mieczem tym miałby być Szczerbiec), okupował miasto przez niemal rok, a na tronie osadził swojego zięcia, Światopełka. Dzięki tej wyprawie Chrobry odzyskał dla Polski Grody Czerwieńskie (okolice Przemyśla i dzisiejszego Lwowa), utracone w 981 roku przez Mieszka I, ale jego wyprawa miała też inny cel - uprowadzenie ruskiej księżniczki, Przedsławy, którą Bolesław zgwałcił i uprowadził do Polski. W pozornie teocentrycznym średniowieczu podobne zdarzenia były na porządku dziennym.
Bolesław Chrobry prowadził bardzo aktywną dyplomację. W 1000 roku to on zorganizował wielki zjazd gnieźnieński, na którym cesarz Otton III wskazał go jako przyszłego władcę Słowiańszczyzny, która w jego wizji miała być jedną z czterech części Europy, zjednoczonej pod cesarskim berłem. Dzięki Chrobremu w Polsce powstały biskupstwa wrocławskie, kołobrzeskie i krakowskie oraz osobne arcybiskupstwo w Gnieźnie. Trzy lata wcześniej władca wsparł misyjną wyprawę św. Wojciecha do kraju Prusów, a gdy ten zginął, wykupił jego ciało za równowartość jego ciężaru w złocie. Wojciech został błyskawicznie kanonizowany, a Polska zyskała swojego pierwszego świętego. Wszystkie te posunięcia umacniały pozycję Polski w Europie jako kraju chrześcijańskiego, co było wtedy konieczne, aby odgrywać jakąkolwiek rolę na arenie międzynarodowej.
Niektórzy historycy uważają, że Chrobry został koronowany na króla już przez Ottona III na zjeździe gnieźnieńskim, jednak w ówczesnych realiach zgodę na koronację musiał wydać papież. Chrobry otrzymał takową w ostatnich miesiącach życia i dopiero w 1025 roku mógł oficjalnie tytułować się królem. Przyjmuje się, że koronacja miała miejsce w Wielkanoc, a więc 18 kwietnia. Uznanie Bolesława za króla oznaczało potwierdzenie, że nasz kraj był całkowicie suwerennym państwem, a jednocześnie stawał się jedną z największych potęg w ówczesnej Europie.
Właśnie dlatego wrodzy Bolesławowi Niemcy uznali koronację - niezgodnie z faktami - za nielegalną, co nie miało jednak większego znaczenia, gdyż dwa miesiące później, 17 czerwca, pierwszy król Polski zmarł. Tak opisano to wydarzenie w ówczesnej niemieckiej kronice Chwalebne czyny cesarza Konrada II:
W tym samym roku, który to wymieniłem już wcześniej [1025], Słowianin Bolesław, książę Polaków, zdobył z krzywdą króla Konrada insygnia królewskie i tytuł królewski, lecz jego zuchwalstwo przyćmiła nagła śmierć.
A tak odejście Chrobrego opisała najstarsza polska kronika, spisana przez Galla Anonima:
Pełen więc sławy Bolesław żywot szczęśliwy zamykając skonem chwalebnym, gdy przeczuwał, iż dług ciała wszelkiego wypłacić mu przychodzi, zwoławszy swych wszystkich do siebie, wraz z wojewodami i przyjacioły z najdalszych granic, mówił z nimi poufnie o rządzie państwa i stanie tegoż, wreszcie jakby głosem proroczym, o wypadkach zajść mających na przyszłość im oznajmił: „O! bodajby“ mówił, „bracia moi, których tkliwie jak matka synów wychowałem, to, co na łożu śmierci, jako blizkie nadejścia przewiduję, wam w pomyślność się obróciło, a wnet wszczynający ogień rokoszu, oby bali się Boga i człowieka! Biada, biada, już jakbym w zwierciadle widział zagadkowo, plemię królewskie tułające się na wygnaniu i w obłędzie, a politowania żebrzące u tych, których stopami memi zdeptałem. Widzę także w oddali wychodzący z mych lędźwi, jakby węglik rozpalony, który głownią miecza mego opasany, blaskiem swym całą Polskę rozświeci".
~~Szafirowa Tibuchina napisał(a): to mamy w/g Ciebie
966 +1500 = ?
1025 +1500 =?
coś się Tobie pogmyrało
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).