~ napisał(a):

~ napisał(a):

~mdm napisał(a): A gdzie w tym sporze są nauczyciele? Szkoda mi tych dzieciaków. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ktoś się nimi próbuje chyba posłużyć? Jeżeli te dzieciaki mają jakieś zajęcia z ekonomii, to może zrobić im taką lekcję o finansach? Bo te całe protesty, to taka trochę lipa podparta naprawdę słabymi argumentami, same emocje mi nie wystarczą.

Nie wpadłeś na to, że nauczyciele byli w pracy ?
A lekcje ekonomii odrób sam pytając starostwo, do której z powiatowych szkół nie dokłada się ani złotówki, przeciwnie, jeszcze zostaje w kasie starostwa. Chcesz dyskutować - odrób zadanie domowe.

Skoro nauczyciele byli w pracy, to dlaczego uczniowie nie byli w szkole? Przecież tutaj nie ma żadnych racjonalnych argumentów. Przecież tych zawodów można uczyć w każdej innej szkole. Dlatego z dokładaniem trzeba skończyć, a z tego co wiem to tzw. budowlanka jest najmniejsza. Ponoć w budowlance są klasy kilkunastoosobowe, to jak to ma się bilansować?

~mdm napisał(a): A gdzie w tym sporze są nauczyciele? Szkoda mi tych dzieciaków. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ktoś się nimi próbuje chyba posłużyć? Jeżeli te dzieciaki mają jakieś zajęcia z ekonomii, to może zrobić im taką lekcję o finansach? Bo te całe protesty, to taka trochę lipa podparta naprawdę słabymi argumentami, same emocje mi nie wystarczą.

~Neutralna napisał(a):

~Jacek napisał(a): Wspaniałą lekcję demokracji otrzymali dziś uczniowie z budowlanki.
Lekcje, która zapamiętają na resztę życia i to bez kłopotliwego wkuwania.
Mam nadzieję ze wyciągną z niej wnioski i zechcą odrobić następną.

Jeśli udało się zebrać 8.000 podpisów w obronie budowlanki to równie sprawnie potoczy się utworzenie Komitetu referendalnego ( minimum 15 uczniów pełnoletnich) i zebranie paru tysięcy podpisów - dokładnie 7.136
To mogłoby być ciekawe doświadczenie na skalę ogólopolską gdyby uczniowie -poprzez odwołanie rady powiaty-rozgonili Zarząd pracujący z gracją " Gangu Olsena" :-)
Referendum może być swego rodzaju ultimatum.
Mozna rozpoczać zbieranie podpisow i dać czas na zawiązanie nowej poważnej koalicji w powiecie.W efekcie czego radni otrzymaja swoje 30 tys diet do konca kadencji.
Jeśli nowej koalicji nie bedzie to złożyc zebrane podpisy do PKW i organizowac referendum. Wowczas dodatkowe źródełko dochodów może paru osobom wyschnąć.
Bedzie to prosta droga do przejecia powiatu przez Romana.
Nawet nie wiecie jak łatwo mozna zebrac te 7 i pół tysiaca podpisów- zwłaszcza gdy zbiera sie je pod kosciołami
Co i kiedy ,trzeba zrobić by skutecznie przeprowadzić lokalne referendum można przeczytać tutaj :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Referendum_lokalne

Przestań jeden z drugim się podniecać, żeby przeprowadzić referendum trzeba zebrać określoną liczbę podpisów.Następnie żeby referendum było wiążące musi zagłosować 30% mieszkańców uprawnionych do głosowania ,jakby tak policzyć to około 60 tys jest uprawnionych,czyli ze 20 tysięcy musiało by pójść do urny.To że było kilka tysięcy podpisów w tym większość od nieletnich to tak na zdrowy rozum, jak pójdzie z dwa tysiące to max.Przestańcie straszyć i się podniecać.

~Jacek napisał(a): Referendum może być swego rodzaju ultimatum.
Mozna rozpoczać zbieranie podpisow i dać czas na zawiązanie nowej poważnej koalicji w powiecie.W efekcie czego radni otrzymaja swoje 30 tys diet do konca kadencji.
Jeśli nowej koalicji nie bedzie to złożyc zebrane podpisy do PKW i organizowac referendum. Wowczas dodatkowe źródełko dochodów może paru osobom wyschnąć.
Będzie to prosta droga do przejęcia powiatu przez Romana.
Nawet nie wiecie jak łatwo mozna zebrać te 7 i pół tysiąca podpisów- zwłaszcza gdy zbiera się je pod kościołami...