~~Szarawa Konwalia napisał(a):~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Szarawa Konwalia napisał(a):~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):misiekELF napisał(a): PanM znów chce wywołać gorącą dyskusję...znaczy...jak to się po "fejsbukowemu" mówi - hejt :)
Człowiek wierzący ma wiarę a nie wiedzę. Gdyby miał wiedzę, opartą na naukowych faktach, na temat tego w co wierzy nie nazywałoby się to wiarą a wiedzą. Co warta byłaby wiara człowieka który żądałby dowodów istnienia obiektu wiary?
Masz dowód na istnienie fal grawitacyjnych? Pokaż mi go.
Ba, masz dowód na istnienie fal elektromagnetycznych? Pokaż mi go.
Czy wiesz że gdyby masa elektronu była o jedną miliardową procenta mniejsza lub większa materia nie mogłaby istnieć?
Świat nie jest taki prosty. Nigdy nie mów że to niemożliwe , bo wszystko jest możliwe.
Wiedza człowieka jest na bardzo niskim poziomie i im więcej odkrywa tym więcej dostaje pytań a nie odpowiedzi. Ktoś kto żyłby w świecie dwuwymiarowym nie byłby sobie w stanie wyobrazić kształtu kuli. Ale to nie znaczy że kula nie istnieje.
Ale ty leniuch jesteś. Tu masz o falach .
https://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_elektromagnetyczne
A ty masz dowód tu - "Pismo Święte".
I tu i tu jest tylko tekst.
Wierzysz temu co napisała wikipedia? :)
Weź matołku wysyp metalowe opiłki na szkło a potem od spodu przybliż magnes i będziesz miał dowód na magnetyzm. Jeśli użyjesz elektromagnesy będziesz miał elektromagnetyzm.
Po tym eksperymencie skocz z wieżowca a otrzymasz dowód na grawitację.
~~Miętowy Krwawnik napisał(a): Nie rozumiem dlaczego stawiacie naukę w opozycji do wiary? Jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Wiara zajmuje się duchem a nauka materią. Jedno drugiego ani nie wyklucza, ani nie potwierdza. Wyciąganie wniosków na temat wiary na podstawie "osiągnięć" naukowych to nieporozumienie.
~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Miętowy Krwawnik napisał(a): Nie rozumiem dlaczego stawiacie naukę w opozycji do wiary? Jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Wiara zajmuje się duchem a nauka materią. Jedno drugiego ani nie wyklucza, ani nie potwierdza. Wyciąganie wniosków na temat wiary na podstawie "osiągnięć" naukowych to nieporozumienie.
Ale nauka nie jest w opozycji. Nauka udowadnia, że istnienie świata nie jest przypadkiem tylko rozmyślnym i zaplanowanym działaniem siły wyższej.
~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Miętowy Krwawnik napisał(a): Nie rozumiem dlaczego stawiacie naukę w opozycji do wiary? Jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Wiara zajmuje się duchem a nauka materią. Jedno drugiego ani nie wyklucza, ani nie potwierdza. Wyciąganie wniosków na temat wiary na podstawie "osiągnięć" naukowych to nieporozumienie.
Ale nauka nie jest w opozycji. Nauka udowadnia, że istnienie świata nie jest przypadkiem tylko rozmyślnym i zaplanowanym działaniem siły wyższej.
Tylko trzeba mieć troszkę więcej wiedzy niż szarawa konwalia która matury z fizyki by chyba nie zdała.
~~Szarawa Konwalia napisał(a):~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Miętowy Krwawnik napisał(a): Nie rozumiem dlaczego stawiacie naukę w opozycji do wiary? Jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Wiara zajmuje się duchem a nauka materią. Jedno drugiego ani nie wyklucza, ani nie potwierdza. Wyciąganie wniosków na temat wiary na podstawie "osiągnięć" naukowych to nieporozumienie.
Ale nauka nie jest w opozycji. Nauka udowadnia, że istnienie świata nie jest przypadkiem tylko rozmyślnym i zaplanowanym działaniem siły wyższej.
Tylko trzeba mieć troszkę więcej wiedzy niż szarawa konwalia która matury z fizyki by chyba nie zdała.
Nauka to wiedza i nie trzeba jej kolejny raz dowodzić. Wiara jest mitomanią i wymaga dowodów. Zaplanowane działanie siły wyższej w chaosie wszechświata brzmi naiwnie . Ale czego wymagać od mitomana.
~~Szarawa Konwalia napisał(a):~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Kanarkowa Ślazówka napisał(a):~~Miętowy Krwawnik napisał(a): Nie rozumiem dlaczego stawiacie naukę w opozycji do wiary? Jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Wiara zajmuje się duchem a nauka materią. Jedno drugiego ani nie wyklucza, ani nie potwierdza. Wyciąganie wniosków na temat wiary na podstawie "osiągnięć" naukowych to nieporozumienie.
Ale nauka nie jest w opozycji. Nauka udowadnia, że istnienie świata nie jest przypadkiem tylko rozmyślnym i zaplanowanym działaniem siły wyższej.
Tylko trzeba mieć troszkę więcej wiedzy niż szarawa konwalia która matury z fizyki by chyba nie zdała.
Nauka to wiedza i nie trzeba jej kolejny raz dowodzić. Wiara jest mitomanią i wymaga dowodów. Zaplanowane działanie siły wyższej w chaosie wszechświata brzmi naiwnie . Ale czego wymagać od mitomana.