~M. napisał(a): Najdziwniejsze jest to, że nawet tak sympatyczną inicjatywę ludzie potrafią zepsuć swoją cebulaczą postawą. Zanim na wybieg wyszedł pierwszy psiak urny były do połowy wypełnione głosami. Niektórzy nawet szczególnie się nie czaili tylko brali 5-6 albo i więcej karteczek do głosowania, wypełniali sami i wrzucali do urny. Przodowała w tym Pani w czarnej koszulce z aparatem na szyi, która po zwróceniu uwagi, że głosuje któryś już raz tłumaczyła się, że składa głos w imieniu swoim, swojego męża i swojej córki (która startuje z psem....), tak samo starszy Pan wypełniający hurtowo karteczki które jego wnuczki ochoczo wrzucały do urny. Czy u nas naprawdę nic nie można zrobić uczciwie i dla zabawy?
Żona oddała 3 głosy za mnie za córkę i za siebie cała nasza trójka była obecna podczas konkursu , nie zauważyłem żeby regulamin zabraniał oddawać głos na własnego psa , to po pierwsze , po drugie skoro żona oddała 3 głosy w swoim własnym , moim i córki imieniu czyli 3 szt a inni się nie czaili i oddawali głosy hurtowo nie ma mowy o tym żeby moja żona przodowała w procederze więc należy skorygować Pana wypowiedź , po trzecie , pewnie Pana ucieszy fakt że mimo makiawelicznych zabiegów nie udało się nam zgarnąć głównej nagrody :) jeśli jednak nadal coś Panu nie leży proszę podac miejsce gdzie chciałby się Pan ze mną spotkać.... nie straszę kupię dla Pana worek karmy może Pańskiemu Psu zrekompensuje to straty moralne .