PanM napisał(a): Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji .
PanM napisał(a): Zakładając ten temat w brew temu co wielu z Państwa pisze , nie miałem na celu ani zdobywania rozgłosu ani wzbudzania współczucia.
Z założenia ma to być relacja z okresu od momentu zauważenia objawów do zakończenia etapu diagnostycznego.
Mam nadzieję że opisane tu doświadczenia pozwolą potrzebującym znaleźć sposób na skrócenie procedury diagnostycznej do minimum.W wielu przypadkach ten zaoszczędzony czas może zdecydować o życiu.
Całość opublikuję tuż przed wyjazdem do specjalistycznego szpitala .
Będzie to taka moja " epikryza choroby "
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji .[img=1471341349_r9i0w17.jpg]
~ napisał(a):PanM napisał(a): Zakładając ten temat w brew temu co wielu z Państwa pisze , nie miałem na celu ani zdobywania rozgłosu ani wzbudzania współczucia.
Z założenia ma to być relacja z okresu od momentu zauważenia objawów do zakończenia etapu diagnostycznego.
Mam nadzieję że opisane tu doświadczenia pozwolą potrzebującym znaleźć sposób na skrócenie procedury diagnostycznej do minimum.W wielu przypadkach ten zaoszczędzony czas może zdecydować o życiu.
Całość opublikuję tuż przed wyjazdem do specjalistycznego szpitala .
Będzie to taka moja " epikryza choroby "
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji .[img=1471341349_r9i0w17.jpg]
"Miszczu"...pomyliłeś fora, ty pisz na forum dla lekarzy, a nie spowiadaj się i nie wpisuj karty historii swojej choroby tu- na forum. Przecież to jest tajemnica lekarska. Uważam, że piszesz tylko i wyłącznie, aby tu zaistnieć, bo dawno o tobie nie klikali. Jak chcesz zrobić coś dobrego, to zacznij udzielać się w wolontariacie i nie użalaj się tu nad samym sobą. Mało to kogo interesi.
PanM napisał(a):~ napisał(a):PanM napisał(a): Zakładając ten temat w brew temu co wielu z Państwa pisze , nie miałem na celu ani zdobywania rozgłosu ani wzbudzania współczucia.
Z założenia ma to być relacja z okresu od momentu zauważenia objawów do zakończenia etapu diagnostycznego.
Mam nadzieję że opisane tu doświadczenia pozwolą potrzebującym znaleźć sposób na skrócenie procedury diagnostycznej do minimum.W wielu przypadkach ten zaoszczędzony czas może zdecydować o życiu.
Całość opublikuję tuż przed wyjazdem do specjalistycznego szpitala .
Będzie to taka moja " epikryza choroby "
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji .[img=1471341349_r9i0w17.jpg]
"Miszczu"...pomyliłeś fora, ty pisz na forum dla lekarzy, a nie spowiadaj się i nie wpisuj karty historii swojej choroby tu- na forum. Przecież to jest tajemnica lekarska. Uważam, że piszesz tylko i wyłącznie, aby tu zaistnieć, bo dawno o tobie nie klikali. Jak chcesz zrobić coś dobrego, to zacznij udzielać się w wolontariacie i nie użalaj się tu nad samym sobą. Mało to kogo interesi.
84,84,109 -- Powtarza się Pan dobry bogobojny prawdziwy Polaku.
13/08/2016 godz 3,21
84,84,109
Daj człowieku spokój... czego oczekujesz, bo ty zawsze czegoś oczekiwałeś na tym forum od ludzi? Nie pisz już, bo twoje klikanie odbiło się nie jednemu w kilbu, a wciąż próbujesz zaistnieć na fali popularności..nawet wykorzystując swą chorobę... Ja nie wierzę w twoje nawrócenie się na "dobrą drogę", że nagle kochasz wszystkich...bo to nie możliwe.Czemu nie piszesz wierszy, "poeto" ty nasz sprawiedliwy jedyny?
~oj napisał(a): Oj a ile Pa zlego o innych naopowiadal... Prosze sie ogarnąc