hemi napisał(a): A co za problem aby zona siedziała przy kawce ,mąż przy garach i sobie spokojnie bajerzyli ?
I pogadane i gary zrobione ;)[img=1476556488_alplovs.jpg]
Hihi :) zawsze można razem gotować - ja mam dwie lewe ręce do gotowania, więc do męża zadanie to należy (ponoć mężczyźni to najlepsi kucharze :) ), ale co będę sama siedzieć w pokoju? Siedzę w kuchni, ziemniaki obiorę, przyprawy podam, pogadać można przy okazji, pośmiać się...robienie czegoś razem to przecież nie tylko seks... ;) Czasem mamy dla siebie mało czasu (choćby przez pracę w różnych godzinach) to należy doceniać każdą chwilę razem.
DP napisał(a): małostkowość pochłania
rzeczy ważne schodzą na drugi plan
jakie to przykre
ostatni akapit tego felietonu zawiera wszystko to, co potrzebne jest do ''zdrowego'' bycia we dwoje :) :) :)
dokładnie... czemu ludzie tego nie rozumieją?