PanM napisał(a): Z niecierpliwością czekam na przykłady jak Niemiecka młodzież pracuje w Bolesławcu na budowie , w sklepie czy warsztacie.
Jeszcze bardziej czekam na przykłady jak mali Niemieccy przedsiębiorcy przenoszą swoje rodzinne firmy do Bolesławca .
Panie Marcinie , odpływa Pan od rzeczywistości.
Ja jednoznacznie wskazuje na to że nasze władze nie stwarzają warunków do tworzenia nowych rodzimych miejsc pracy.
Ma Pan tu nawet taki drobiazg jak sprawa śmieci w firmach .To nie tylko problem tej pani z Nowogrodźca.
Panie Przemyslawie. Mam wrazenie, ze to jednak Pan odpkywa od rzeczywistosci.
Ja pisze o tym, ze nie ma nic zlego w tym, ze Niemcy przyjezdzaja do Boleslawca, aby wspolnie z Polakami uczyc sie fachu. Podobnie jak nie ma nic zlego w tym, gdy Polacy wyjezdzaja za granice, aby poznawac fach tam. Wrecz przeciwne to jest bardzo dobrze.
A Pan mi tutaj z tym, ze samorzad robi konkurencje firmom. To sa dwa zupelnie rozne temat. Tez jestem przeciwnikiem tego co robi boleslawiecki samorzad - to znaczy za pieniadze lokalnych firm robi im konkurencje, w roznych obszarach. Takie rzeczy nie powinny miec miejsca.
Natomiast wspolna edukacja jak najbardziej. Efekty tego beda rozne - zrozumienie innego kraju, mentalnosci. Przyszla wspolpraca ktora moze polegac na tym, ze Polak pojedzie do Niemiec pracowac, albo Niemiec przyjedzie tutaj. Ale po prostu - Niemiec, ktory zobaczy jak dobrzy sa Polacy, jak sa pracowici, za pare lat bedzie chcial z nimi robic biznes, bo bedzie wiedzial, ze sa najlepsi.
Co do przykladu - no to na przyklad Niemcy, ktorzy w dawnym prnjaworze beda otwierali dom opieki.