I tak je później zabijacie i w dzień wigilijny zachwycacie smakiem!!ogarnijcie się ludzie!!niech sprzedają a te Kocham Bolec.Info y idą kupować w marketach!!

Zastosowana autokorekta

N
asza miłość do zwierząt powinna być racjonalna i „zdrowa”. Kochać
zwierzęta, to nie sprawiać im niepotrzebnego bólu, to troszczyć się o godziwe
warunku życiowe dla nich. Na pewno o wiele
łatwiej
jest jeżeli mamy do
czynienia z ssakami, czy ptakami. Do tych
zwierząt człowiek łatwiej się
emocjonalnie przywiązuje
, a one do człowieka
. Z rybami jest trudniej, bo żyją
w innym środowisku. Ale oczywiście i rybom nie powinniśmy sprawia
ć
niepotrzebnych cierpień. W końcu ryby hoduje się do konsumpcji
i trzeba je
w koń
cu uśmiercić
–
czy to w sposób naturalny przez śnięcie, czy przez
radykalne, najczęściej mechaniczne, pozbawienie ich życia.
W Piśmie
świętym Pan Bóg powiedział do świętego Piotra:
„
Zabijaj, Piotrze i jedz!
”
Bo
wszystko jest dla człowieka

Jaki jest sens sprzedawać żywą rybę żeby zaraz ją zabić przy zakupie?
To że się je sprzedaje z "basenu" to jest tylko i wyłącznie chciejstwo klientów i tradycji.
W marketach żywych ryb nie sprzedają przez cały rok i ludzie kupują gotowe mięso do obróbki.
Jeżeli gość sprzedaje żywe do reklamówki to komuś widocznie taki jest potrzebny i nie powinien zostać ukarany sam sprzedawca tylko też klient.
Jak będziecie karali klientów to nigdy nie kupią takiego karpia żywego bez wody.

Właściwie handlowanie karpiami z basenu jest głupie.
Nie lepiej kupić sobie w rybnym gotowe mięso?

Jak na moje to jest chore. Kiedyś pracowałam w kauflandzie, przed świętami stałam na kasie. I nagle coś mi skacze po taśmie... Patrzę a to karp w foliówce... Ja Kocham Bolec.Info e. Ludzie jesteście dziwny czlowiek ani i to ostro. Każdemu kto się tego dopuszcza życzę śmierci, długiej i powolnej, bolesnej. Poczujcie się jak ten karp nad którym się znęcacie tylko po to aby Wasze tłute dupy mogły się nażreć. Idioci

Zastosowana autokorekta

Będziecie tak mielić czy sprawę przekażecie na Policję? Skoro jest orzeczenie sądu to mają podstawę do wszczęcia postępowania i ukarania gościa. Fajnie że PIWet został poinformowany, tylko że oni najpierw pojadą na kontrolę, a potem ewentualnie przekażą sprawę na Policję o ile gość do tego czasu się nie zwinie z tej ulicy. Po co wydłużać drogę? A jak patrol ma wątpliwości zawsze może zadzwonić do Powiatowego Lekarza Weterynarii i poprosić o wspólną kontrolę.

Będziecie tak mielić czy sprawę przekażecie na Policję? Skoro jest orzeczenie sądu to mają podstawę do wszczęcia postępowania i ukarania gościa. Fajnie że PIWet został poinformowany, tylko że oni najpierw pojadą na kontrolę, a potem ewentualnie przekażą sprawę na Policję o ile gość do tego czasu się nie zwinie z tej ulicy. Po co wydłużać drogę? A jak patrol ma wątpliwości zawsze może zadzwonić do Powiatowego Lekarza Weterynarii i poprosić o wspólną kontrolę.

Karp jest hodowany do konsumpcji. Żywe się sprzedaje bo świeże. Klient może chcieć żywą rybę. Ma blisko do domu lub podjeżdża autem. Sam sobie zabije lub wpuści do wanny.

Ryby i inne zwierzęta od zawsze służyły za pożywienie człowiekowi, więc przestańcie histeryzować, bo przecież je zjadacie.