Zgadzam się łatwo powiedzieć ale każdy protest budzi sprzeciw takich jak tu się wypowiadali że reforma super że będzie równowaga . Ciekawe vzy te osoby by stanęły naprzeciw rodziców i gimnazjalistów. Ale i co tam kasę to dadzą podatnicy a pań prezydent nie

przepraszam ze zapytam ....
czy w tej ''reformie'' zaznaczono ze wrócą też ''mundurki szkolne''?
takie z ''tarczą ''
bo te z gimnazjów były takie superrrrr... :D

Nikomu z rodziców nie chodzi o wstrzymanie rodziców tylko chcemy by przez te dwa lata mogły dzieci skończyć gimnazjum tam gdzie teraz są.

Tak tylko spokojnie skończyć szkołę a nie szybko na lapu capu zrobić coś co kosztuje remont w szkole by tylko przygotować na rok może i co potem.?

Banda oszołomów z otoczenia ówczesnego ministra edukacji Mirosława Handkego za rządów AWS zupełnie nie liczyła się z realiami psychologii rozwojowej młodego człowieka tworząc gimnazja. Nie rozumiem jak można było dopuścić do tego, by w jednym miejscu zgromadzić młodzież w tak trudnym pod względem wychowawczym wieku. A wiadomo powszechnie, że młodzież w wieku gimnazjalnym jest wtedy najbardziej buntownicza, roszczeniowa i niezdyscyplinowana. W nowej szkole są nowi nauczyciele, którzy dopiero zaczynają ich poznawać. Natomiast w dawnej 8-letniej podstawówce młodzież klas 7 i 8 była już doskonale znana przez swoich nauczycieli, mieszanie się z młodszymi rocznikami na korytarzach szkoły znacznie temperowało wariackie zapędy i durne zabawy tej grupy wiekowej. A kiedy przyszedł czas na przejście do szkoły średniej, 14-latkowie z VIII klasy mieli już poczucie starszeństwa i lepiej funkcjonowali w nowej grupie rówieśniczej. Zapytajcie nauczycieli ze szkół średnich, którzy pracowali przed wprowadzeniem gimnazjów, czy mieli takie same problemy wychowawcze z młodzieżą co dzisiejsi nauczyciele i rodzice gimnazjalistów.
Sprawa druga - uczniowie z klas 7 i 8 mieli taki sam potencjał poznawczy jak obecni gimnazjaliści, osiągali porównywalne wyniki w nauce i w niczym nie byli gorsi. Utworzenie gimnazjum to wyrządzenie krzywdy uczniom i rodzicom, to historyczny fakt, który miał podłoże czysto polityczne. Chyba nikt nie ma złudzeń, że ówczesna ekipa rządząca ziała nienawiścią do wszystkiego, co stworzyło PRL, bo przecież nie o poprawę
systemu edukacji tu chodziło. Obecny plan powrotu do dawnego modelu również ma intencje polityczne, to też każdy widzi, ale przynajmniej młodzież zyska dodatkowy rok nauki w liceum czy w technikum, a to jest ważne i nie chodzi tu wyłącznie o lepsze przygotowanie do egzaminów maturalnych i zawodowych. Mam osobistą nadzieję, że młodzież zaczynająca naukę w szkole średniej będzie lepiej przygotowana z kluczowych przedmiotów niż to było za czasów gimnazjum. O szczegóły wystarczy zapytać nauczycieli liceów i techników, oni wiedzą dlaczego nie muszą ubolewać nad zamknięciem gimnazjów [no chyba że tam mieli drugi etat :-)) ].

Panie Handke, za to co pan zrobił, nie jest pan godny nosić tytuł profesora, ponieważ profesor to zobowiązanie, to poczucie odpowiedzialności i niezależności politycznej, a tego o panu stwierdzić się nie da.

Nie dadzą bo już mają plany szybko zrobić i już bo dzieci co tam stres przejdzie a co tam my korzyść mamy nieważny plebs

Mają nas gdzieś i nie chcą nawet spytać się co my na to. Olali nas i zapominają dla kogo oni są. Kto ich wybrał.

Cała ta reforma to by znowu się na chapac. Przy okazji załatwić swoje sprawy. Prezydent czy rada to mają nas gdzieś i robią co chcą.Nieinteresuja się ludźmi tylko interesem Pana prezydenta i już wszystko załatwiają przd głosowaniem czyli pań prezydent ma gdzieś radę.