Nightmare napisał(a): Na polowaniu myśliwi też do postrzałka wzywają weterynarza?
Idąc tym tokiem myślenia, wędkarze to też mordercy - ach te biedne rybki...
Jak tak dalej pójdzie, to będą zamykać do pierdla za posiadanie packi na muchy.
Zapytajcie rolników, co stanie się z ich polami, jeśli przez rok myśliwi przestaną odławiać dziki.
"...czy polowanie na ptaki wypuszczone z klatek jest zgodne z prawem łowieckim oraz zbiorem zasad etyki tradycji łowieckich"?
- To polowanie składało się z sześciu miotów, czyli rund. Po czterech była przerwa na jedzenie. W lesie był dla myśliwych przygotowany pieczony dzik.
Szyszko i Bloch nie pierwszy raz polowali razem w Grodnie i ocenia, że 11 lutego mieli niezłą skuteczność. – Ustrzelili ponad 400 bażantów.
Klatki są schowane za drzewami. Wypuszcza jeden człowiek - są wyrzucane i szybują w górę, bo wcześniej w klatkach nie mogły tak latać. Pierwszy raz mogą się wzbić wyżej, przez co są łatwym celem i dostają kulkę.