Horus napisał(a):
Kto mi powie jak narodzili się ci wszyscy bogowie , bądź kto ich stworzył?

Jeśli ktoś zadaje mi pytanie, w pierwszej chwili próbuję odgadnąć intencję pytającego, dzięki czemu moja odpowiedź może być bardziej adekwatna.
Ale ok zacznę od odpowiedzi literalnej.
Nie wiem skąd się wziął Bóg, stwórca świata.
Skąd się wzięli inni "bogowie"? A to różnie. Czasem są to demony, Szatan czy bohaterowie "baśni z mchu i paproci", albo przybysze z kosmosu.

A teraz odpowiedź związana z intencją autora pytania.
Po co ci to wiedzieć? Myślisz że ogarniesz Boskość? Rozkminisz Boga na czynniki pierwsze? Zmierzysz Go, zwarzysz, policzysz... Mówiąc kolokwialnie - jesteś za krótki.

~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):

Ktoś napisał: Horus napisał(a):
Kto mi powie jak narodzili się ci wszyscy bogowie , bądź kto ich stworzył?

Jeśli ktoś zadaje mi pytanie, w pierwszej chwili próbuję odgadnąć intencję pytającego, dzięki czemu moja odpowiedź może być bardziej adekwatna.
Ale ok zacznę od odpowiedzi literalnej.
Nie wiem skąd się wziął Bóg, stwórca świata.
Skąd się wzięli inni "bogowie"? A to różnie. Czasem są to demony, Szatan czy bohaterowie "baśni z mchu i paproci", albo przybysze z kosmosu.

A teraz odpowiedź związana z intencją autora pytania.
Po co ci to wiedzieć? Myślisz że ogarniesz Boskość? Rozkminisz Boga na czynniki pierwsze? Zmierzysz Go, zwarzysz, policzysz... Mówiąc kolokwialnie - jesteś za krótki.

;D
tu nie chodzi o żadne ''intencje'' pytającego ...
ale jak widzę od niej uzależniasz swoją odpowiedź...czy to czasem nie fałsz? ;D
no widzisz ...ty nie znasz odpowiedzi a ja znam...
''bogów'' -każdego - wymyślił sobie jakiś bystrzak co to uznał że na cholerę mu pracować skoro znajdzie się zawsze kilku durni którym coś wmówi a ci będą mu znosić codzienne dary ..owoce ,rybki ,mięsko itd.
później poszedł po rozum do głowy i stwierdził ze dosyć ma szałasu i stąd mamy dzisiejsze katedry...;D
to tak w skrócie...
''bogów'' mieli już Inkowie i Olmekowie...
później przyszli ''chrześcijanie '' ze swoim i w jego ''imię '' wymordowali całe społeczności ...

Horus napisał(a):
''bogów'' mieli już Inkowie i Olmekowie...
później przyszli ''chrześcijanie '' ze swoim i w jego ''imię '' wymordowali całe społeczności ...

Jeszcze napisz że mordercami byli misjonarze, to już całkiem będziemy mieć bajki z mchu i paproci.

Horus napisał(a):
ilu ludzi straciło wiarę w ''bogów'' po tym jak maleńkie dziecko zapada na chorobę i umiera?
co takim rodzicom powiesz?...''bóg tak chciał''?
więc co z tym jego legendarnym ''miłosierdziem'' ...co z tą ''dobrocią'' ?

Tak, chciałoby się powiedzieć - Bóg tak chciał.
Tylko że takie słowa mogą ranić. Ból rodziców w takim wypadku jest niewyobrażalny. No cóż. Co z tym zrobią, zależy tylko od siły ich wiary. Jednemu całe życie się zawali i zostanie przy Bogu, inny złamie nogę i to jest już powód by Boga odrzucić.
Ja wyznaję zasadę, że Bóg najlepiej wie co dla nas dobre, ale co dobre przede wszystkim dla naszej duszy i życia wiecznego.
Sam też nieraz dostałem kopa, mówiłem Boże, dlaczego mi to robisz. Po latach okazywało się dlaczego było to dla mnie lepsze. Czasem jak człowiek "nie dostanie w cymbał", to się nie obudzi.

Horus napisał(a):
''bogów'' -każdego - wymyślił sobie jakiś bystrzak co to uznał że na cholerę mu pracować skoro znajdzie się zawsze kilku durni którym coś wmówi a ci będą mu znosić codzienne dary ..owoce ,rybki ,mięsko itd.

Jak chcesz rozeznać jakiś temat dobrze jest postawić się po stronie każdego z dyskutantów. Przyjąć jego założenia za swoje i z tej perspektywy spojrzeć na temat.
Ty na wszystko spoglądasz z perspektywy "Boga nie ma".
Spróbuj spojrzeć na temat przyjmując założenie ze "Bóg jednak jest".
Nie będę ci wtedy musiał wyjaśniać wielu rzeczy, zam je w mig pojmiesz.
Tylko żeby skorzystać z tej metody, trzeba mieć elastyczny umysł. Nie wiem czy potrafisz.
Ale załóżmy że potrafisz. "Bóg istnieje i pragnie przede wszystkim mojego dobra". Największym dobrem jest pozostać w bliskości Boga przez całą wieczność - nie ma większego szczęścia.
Z tej perspektywy spróbuj popatrzeć na inne tematy.
Potrafisz?

zrobię to zaraz po tobie kiedy ty założysz że ''boga nie ma''
ok? ;D

''Jak chcesz rozeznać jakiś temat dobrze jest postawić się po stronie każdego z dyskutantów.''

ty się kiedykolwiek tak postawiłeś?

Horus napisał(a):
ty się kiedykolwiek tak postawiłeś?

A ty myślisz że dlaczego mam do ciebie tyle cierpliwości? :)

o rany...
nie wiedziałem że się aż tak ''poświęcasz'' ;D

nie wiem tylko po co?
ani nie masz mi nic do przekazania ani żadnej nauki z tego nie wyciągam...
bo jeśli ktoś chce mnie czegoś nauczyć powinien to odpowiednio wyłożyć ...
a ty tego nie potrafisz...

może dlatego że sam miałeś marnego nauczyciela? ;D