Do zwolenników rejestru - jaki jest sens publikowania danych tylko części skazanych za przestępstwa seksualne z pozostawieniem ponad 3 razy większej liczby skazanych w części tajnej? 800 osób ujawniono, a 2800 nie ujawniono. Sens jest jeden - jakby ktoś miał wątpliwości - igrzyska dla ludu i zrobienie szumu. O nic innego nie chodziło Ziobrze. I jak widać po komentarzach swój cel osiągnął. A że para w gwizdek idzie to już nie jest ważne.
Według danych z tego artykułu większość osób skazanych nie znajduje się w ogólnodostępnym rejestrze: https://wiadomosci.wp.pl/w-rejestrze-przestepcow-seksualnych-nie-ma-skazanych-ksiezy-tak-ale-zgodnie-z-prawem-6205725019834497a

Równie dobrze można było nic nie upubliczniać, a za to sprawdzać czy osoby odpowiedzialne za weryfikację pracownika przed zatrudnieniem wywiązują się z tego obowiązku.
I efekt byłby dużo lepszy, a dzieci bezpieczniejsze.

ciekawe czy pisowskie urzędnicze łajzy chętnie będą przyjmować ''podania '' o nieupublicznianie danych od nauczycieli ,ślusarzów ,murarzy i oczywiście -aby wielu tu było zadowolonych -betoniarzy ...:]

jakie jest wasze zdanie ?
:)

~~:) napisał(a): Resort Ziobry?

falco
no jak tam ?
nadal nie dotarło do niektórych kto tak naprawdę jest obrońcą pedofili?
pytam bo nie wszystko jeszcze przeczytałem co to od rana ''spłodziliście '' :)

22 godz. 12 min. temu

To czytaj, jak nie doczytałeś.

Marek Lisiński
prezes Fundacji "Nie lękajcie się"

W naszym rejestrze jest ponad 50 księży, którzy zostali już prawomocnie skazani m.in. za gwałty. Niektórzy z nich wciąż siedzą w więzieniu, inni są już na wolności. Szukałem ich nazwisk, ale nie ma ich w tym rejestrze.

Ale dlaczego zatem nie ma tu danych niesławnego księdza Romana? Tak, tego, który uczynił z 13-letniej dziewczynki swoją niewolnicę. Tego, który wielokrotnie ją zgwałcił. Tego, który zmusił ją do aborcji, bo "nie chciał mieć bachora". Tego, który za swoje przestępstwa dostał wyrok 8 lat więzienia i odsiedział z tego 4 lata. Tego, którego jego zakon udzielił wsparcia i po wyjściu na wolność ponownie pozwolił odprawiać msze i uczyć dzieci w szkole (o księdzu Romanie B., który ostatnio był w kościele w Puszczykowie.

Marek Lisiński uważa jednak, że to nie przypadek, iż wśród blisko 800 ujawnionych danych nie ma ani jednego księdza pedofila. Jego zdaniem resort Zbigniewa Ziobry chroni pedofilów w sutannach. – Wygląda na to, że ministerstwo dzieli pedofilów na złych i dobrych, na równych i równiejszych – ubolewa prezes "Nie lękajcie się" .


Poczytałeś?

aleś ty ''mądry'' hahaha
kiedy tylko pojawił się ten quasi-rejestr ziobrowy , po próbie odnalezienia kilku nazwisk wiedziałem kto tak naprawdę chroni w tym kraju pedofili ...
tyle że ten ''lepszy sort ''

falco napisał(a): aleś ty ''mądry'' hahaha
kiedy tylko pojawił się ten quasi-rejestr ziobrowy , po próbie odnalezienia kilku nazwisk wiedziałem kto tak naprawdę chroni w tym kraju pedofili ...
tyle że ten ''lepszy sort ''

To nie była dla ciebie - "wklejka". Sorrrry.

nie ma problemu ...:)
ja nie z tych obrażalskich ...

Falco zapraszam cie na rozmowe w cztery oczy nieudaczniku. Masz jaja?

Rejestr jest tak skonstruowany, że księża pedofile znajdują się w zamkniętej częśći "rejestru pedofilów", dostępnej jedynie dla policji, prokuratury i innych służb, bądź tych, którzy zatrudniają osoby do pracy "związanej z wychowaniem, edukacją, wypocynkiem, leczeniem, bądź opiek nad nimi.

Gdyby księża gwałciciele i pedofile znajdowali się ogólnie dostępnym rejestrze, to czapki by wam z głowy pospadały, to mało kto wpuściłby księdza po kolędzie i mało kto by dlej chodził na msze do kościoła!