Bernard napisał(a):~~Ceglastoczerwona Lantana napisał(a): wszystkie mięsożerne zabijają i żrą mięso,
Daj dziecku jabłko i króliczka. Jak zabije i zeżre surowego królika to wrzuć foty
Lepszego dowodu naturalnej mięsożerności człowieka nie znajdziesz : )...
To kamuflaż : )
Bernard napisał(a):~~Beżowobrązowa Dynia napisał(a):~~Brązowa Szarotka napisał(a): Powinniście założyć z kolegami szaliki na twarze, wsadzić sobie race gdzie tam lubicie i rozpędzić to lewacko-wegańsko-proislamsko-gejowskie towarzystwo na cztery wiatry.
Ja jako zjadacz mięsa nie mam problemu z agresją. Niech sobie to dziwne towarzystwo maszeruje ze swoimi hasłami. Ich prawo. Niech lepiej w ten sposób rozładują swoją agresję (wynik bezmięsnej diety) niżby mieli komuś do gardła skakać.
We mnie poplecznika swoich idei raczej nie znajdą.
A skąd ci się wziął pomysł że bezmięsna dieta wzmaga agresję?
Bo zjadanie mięsa niestety jest formą agresji. Musimy zabić, żeby zjeść. Fakt, że za opłatą ktoś robi to za nas, ale zabijanie pozostaje faktem. No chyba że jesz tylko drób który popełnił samobójstwo...
~~Ołowianoszara Mięta napisał(a):
Nie mam nic przeciwko weganom i wegetarianom, dopóki to nie staje się ideologią. Bo ideologia działa tak, że w imię ideologicznej poprawności politycznej zakazuje się mówienia prawdy. A weganizm i wegetarianizm staje się coraz bardziej ideologią, a dla niektórych jest to religia. To źle wróży na przyszłość. Ideologowie nie przyjmują do wiadomości faktów, które nie pasują do ich hipotez.
falco napisał(a): był taki ...był ...
pamiętam ....hahahahaha
~~Ołowianoszara Mięta napisał(a):Bernard napisał(a):~~Beżowobrązowa Dynia napisał(a):~~Brązowa Szarotka napisał(a): Powinniście założyć z kolegami szaliki na twarze, wsadzić sobie race gdzie tam lubicie i rozpędzić to lewacko-wegańsko-proislamsko-gejowskie towarzystwo na cztery wiatry.
Ja jako zjadacz mięsa nie mam problemu z agresją. Niech sobie to dziwne towarzystwo maszeruje ze swoimi hasłami. Ich prawo. Niech lepiej w ten sposób rozładują swoją agresję (wynik bezmięsnej diety) niżby mieli komuś do gardła skakać.
We mnie poplecznika swoich idei raczej nie znajdą.
A skąd ci się wziął pomysł że bezmięsna dieta wzmaga agresję?
Bo zjadanie mięsa niestety jest formą agresji. Musimy zabić, żeby zjeść. Fakt, że za opłatą ktoś robi to za nas, ale zabijanie pozostaje faktem. No chyba że jesz tylko drób który popełnił samobójstwo...
Skąd taka odporność u B na wiedzę i nieprzyjmowanie do wiadomości faktów naukowych?
Zacytuję, co już było wcześniej podane:
"Na przykład niektóre bakterie mają zdolność syntezy tryptofanu, niezwykle ważnego aminokwasu powodującego wzrost poziomu serotoniny, która z kolei odpowiada za nasze dobre samopoczucie. Jeśli mamy deficyt serotoniny, wzrasta nasza agresja, impulsywność. Tryptofan znajduje się przede wszystkim w białkach zwierzęcych , stąd ZWIĘKSZONA AGRESJA u ludzi, którzy nie jedzą mięsa".
To wypowiedź neurobiologa prof. J.Vetulaniego z książki "Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg."
Ta wypowiedź jest na stronie 48 cytowanej książki. Fakt, z którym ciężko dyskutować.
Nie mam nic przeciwko weganom i wegetarianom, dopóki to nie staje się ideologią. Bo ideologia działa tak, że w imię ideologicznej poprawności politycznej zakazuje się mówienia prawdy. A weganizm i wegetarianizm staje się coraz bardziej ideologią, a dla niektórych jest to religia. To źle wróży na przyszłość. Ideologowie nie przyjmują do wiadomości faktów, które nie pasują do ich hipotez.
~~Jasnoturkusowy Kroplik napisał(a):Bernard napisał(a):~~Ceglastoczerwona Lantana napisał(a): wszystkie mięsożerne zabijają i żrą mięso,
Daj dziecku jabłko i króliczka. Jak zabije i zeżre surowego królika to wrzuć foty
Lepszego dowodu naturalnej mięsożerności człowieka nie znajdziesz : )...
To kamuflaż : )
Zabij przy dziecku i opraw kilka razy królika a w tym samym czasie przytulaj przy nim jabłko to zobaczysz jaja będzie reakcja.
~~Ceglastoczerwona Lantana napisał(a): czemu od razu dziecku? króliczek spieprzyłby dziecku.... nie wiesz o tym ze dorosłe osobniki zajmują się zdobywaniem żywności? człowiek w drodze ewolucji nauczył się obrabiać mięso, do czego przywykł jego organizm... ale myślę ze już taki neandertalczyk nie pogardziłby surowym