~~Kawowy Perukowiec napisał(a): Strzelanie było z INICJATYWY RODZICÓW.
Wszystko było zabezpieczone jak trzeba, wykwalifikowani ludzie to prowadzili.
NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK.
W wesołych miasteczkach też macie strzelanie ze śrutówki i rzucanie twardymi piłkami w puszki. Znajdziecie tam samochodziki które też mogą zrobić krzywdę, a także diabelski młyn i bardzo szybkie kolejki z których można wypaść.
Wypadki niestety się zdarzają.
P.S. nośny tytuł artykułu - postrzelona w przedszkolu
Tytuł mówi prawdę.
Tak, w wesołych miasteczkach można postrzelać i pozderzać się autem. Dlatego jeśli ludzie chcą to robić, to idą do wesołego miasteczka, a nie do przedszkola.
Dla mnie pomysł zabawy bronią (tak, wiem, pneumatyczną i teoretycznie niezbyt groźną) na festynie przedszkolnym jest po prostu niemądry. To co się zdarzyło i wnioski wyciągnięte przez panią dyrektor (czyli więcej już takich zabaw na festynach nie będzie) tylko potwierdza poprzednie zdanie.
Dopisane 20.05.2019r. o godz. 15:41:
~~Ciemnopopielaty Mikołajek napisał(a): nikt do nikogo nie ma pretensji a redaktorzy rozdmuchują aferę.
Nieszczęśliwy wypadek a tytuł i artykuł grafomański na miarę grafomańskiego portalu.
Jeśli przez "rozdmuchanie sprawy" na kolejnych festynach nikt nie będzie strzelał, to zrobiliśmy kawał dobrej roboty : )