~~Srebrnobiały Len napisał(a):

~~Srebrnobiały Ubiorek napisał(a): No szybko dorabia się teorię!

To nie dorabianie teorii tylko wiedza. Nie wiem czy to dobry przykład ale:
Boreliozę kleszcze roznosiły już bardzo dawno ale kto kojarzył swoje kłopoty zdrowotne z ukąszeniem z przed 5-8 lat.
Posiadam wiedzę pożarniczą a metod układania stert i stogów uczyłem się jeszcze za komuny. Jak myślisz, po co się tego uczyć?

Ortografii też się uczyłeś jeszcze za komuny? "Sprzed 5-8 lat." - tak jest prawidłowo. Co do układania stert i stogów, to warstwy odpadów składowanych na wysypisku powinny być odpowiednio separowane i odgazowywane. Jeśli doszło do samozapłonu, to zaniedbano te kwestie.

Klasyka gatunku - specjalista od przecinków. Ok popełniłem błąd i co to zmienia.
Takiemu nic nie wytłumaczysz bo tkwić będzie w swojej nieomylności.

~~Srebrnobiały Len napisał(a): Klasyka gatunku - specjalista od przecinków. Ok popełniłem błąd i co to zmienia.
Takiemu nic nie wytłumaczysz bo tkwić będzie w swojej nieomylności.

Tylko "taki"nie zauważył, że nie chodzi o przecinek. No cóż, "klasyka gatunku", zamiast przeprosin za błąd ortograficzny jest wpis, że nieważna jest jakość wypowiedzi. A poza tym odrobina kultury osobistej też się przydała. Otóż jakość wypowiedzi jest ważna. Tak samo jak ważna jest wiedza na temat składowania odpadów. Nie zauważył zatem światły kolega, co napisałem o zasadach składowania odpadów?

Jak widać ciąg dalszy swego przekonania.
Przyznanie się do błędu chyba wystarczy. Nie widzę powodu na przepraszanie kogokolwiek.
Szukanie winnych coś mi przypomina i jest dalekie od mojej mentalności. Po wpisać widać, że w Twojej wręcz przeciwnie.
Skoro jesteś inspektorem i to tak dobrze znającym temat odpadów i zachowań ludzkich, napisz co ze swoją wiedzą robisz w realu. Może w Twojej aureoli bezpieczeństwa schroni się więcej osób.
Pożary się zdarzały i zdarzać będą, w zdecydowanej większości z powodu człowieka ale bywają te ponad. I to chciałem przekazać w pierwszym poście a riposta prawie jak z pobocznego forum.

~~Srebrnobiały Len napisał(a): Jak widać ciąg dalszy swego przekonania.
Przyznanie się do błędu chyba wystarczy. Nie widzę powodu na przepraszanie kogokolwiek.
Szukanie winnych coś mi przypomina i jest dalekie od mojej mentalności. Po wpisać widać, że w Twojej wręcz przeciwnie.
Skoro jesteś inspektorem i to tak dobrze znającym temat odpadów i zachowań ludzkich, napisz co ze swoją wiedzą robisz w realu. Może w Twojej aureoli bezpieczeństwa schroni się więcej osób.
Pożary się zdarzały i zdarzać będą, w zdecydowanej większości z powodu człowieka ale bywają te ponad. I to chciałem przekazać w pierwszym poście a riposta prawie jak z pobocznego forum.

Ach, rozumiem, nie szukać winnych za spowodowanie katastrofy ekologicznej bo czymś takim jest pożar składowiska odpadów. Kolega jest, domyślam się, jakoś związany z tą sprawą, bo obawia się szukania winnych i ewentualnej odpowiedzialności? W takim razie spalanie w paleniskach domowych tworzyw sztucznych czy odpadów niebezpiecznych też jest legalne? Jeśli to zdarzy się zwykłemu Kowalskiemu, to ukarać i to surowo? W mass mediach i w szkołach na okrągło słychać, jak ważna jest ochrona środowiska naturalnego i że ludzie są winni za jego zanieczyszczanie, a tu kolega pisze o mojej "mentalności szukania winnych". Notabene, kolega też jest psychologiem i znawcą mojej mentalności! Gratuluję wiedzy "wszelakiej"!

Potwierdziłeś tylko moją "diagnozę". Nie mam zamiaru dalej się taplać w tej "dyskusji". Odpowiadać nie będę.

~~Srebrnobiały Len napisał(a): Jak widać ciąg dalszy swego przekonania.
Przyznanie się do błędu chyba wystarczy. Nie widzę powodu na przepraszanie kogokolwiek.
Szukanie winnych coś mi przypomina i jest dalekie od mojej mentalności. Po wpisać widać, że w Twojej wręcz przeciwnie.
Skoro jesteś inspektorem i to tak dobrze znającym temat odpadów i zachowań ludzkich, napisz co ze swoją wiedzą robisz w realu. Może w Twojej aureoli bezpieczeństwa schroni się więcej osób.
Pożary się zdarzały i zdarzać będą, w zdecydowanej większości z powodu człowieka ale bywają te ponad. I to chciałem przekazać w pierwszym poście a riposta prawie jak z pobocznego forum.

A ja tak sobie myślę, ze skoro jest konkretna wiedza w zakresie składowania odpadów, to należy ja stosować. Mam nadzieję że ekspertyza po pożarze nie skończy się na stwierdzeniu - samo się zapaliło. Ale ze ktoś rzetelnie zbada czy właściwie separowano warstwy odpadów, czy właściwie odgazowywano. Bo w sumie niezły biznes - składować byle jak, czekać na samozapłon i mieć wolne miejsce na kolejne odpady. Wiele firm utylizacyjnych przyjęło taki właśnie model biznesowy. Może czas by się było temu dokładniej przyjrzeć?
Śmieci sprowadzamy już nie tylko z państw Europy Zachodniej ale i Afryka zaczyna nam podrzucać swoje odpadki.

"Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Według nieoficjalnych informacji doszło do samozapłonu."

z takiego tekstu, mozna wyciagnac tylko jeden wniosek, podpalacz nie byl samobojca. ciekawe, kto jest autorem nieoficjalnych, nieistotnych informacji, jak na wyciagniecie wniosku, bez dokladnego zbadania przyczyn pozaru to za krotki okres czasu. tak blyskawicznie nikt nie jest w stanie stwierdzic, ze byl to samozaplon.
pic na wode albo nieistotna informacja albo tez tajemniczy donosiciel. brak informacji, jakiego rodzaju byly palace sie smieci, organiczne czy PLASTIK, jesli ten drugi to informacja z bolca jest kompletna i nie ma co wracac do tematu.