~~Złocistoruda Katalpa napisał(a): Oj, Bernard, Bernard... Lata swoje masz, a gadasz jak lewacki młodzieniec. Paradygmaty zaszczepione przez najbliższą rodzinę są niczym wypalone w nas piętno. "Jakie drzewo taki klin, jaki ojciec taki syn". Ten proces to wychowanie (jakbyś nie wiedział). Inklinacje p. Burmistrza do inwigilacji rywali i przeciwników politycznych, próby wykorzystywania prawa na swoją rzecz, traktowanie ludzi z wyższej pozycji, brak empatii, to nic innego jak cechy nabyte w dzieciństwie i młodości. Ocena dzieci (nawet już bardzo dorosłych) przez pryzmat ich rodziców jest jak najbardziej wskazana. A opieranie się na wypowiedziach podłych ludzi typu aparatczyki komuny (bez sprawdzenia faktów) to czysta naiwność. Wywiady (polityczne i quasi polityczne) z ludźmi z wierchuszki są tylko ich zabiegiem marketingowym (podobnie, jak Twój "wywiad" z Burmistrzem). Prawdziwa wywiada być trudna dziennikarska praca :) Twoja rozmowa z Burmistrzem to tylko wywiadowa mistyfikacja, ale Cię rozumiem. Na "prawdziwa wywiada" pan RR po prostu by się nie zgodził. Nie wkręcaj jednak nas (czytelników), że to dobra, dziennikarska robota. Socjalistyczne serce podpowiada Ci, że masz bronić RR to Go broń. Nie licz jednak, że ludzie są naiwni. Interesujący się sprawami Gminy Mieszkańcy wiedzą doskonale jaki jest pan RR i jakie ma metody działania. "Nie rób więc z błota - złota"
Czekaj, czekaj... Czyli twój ojciec chodził po mieście z workiem na głowie, żeby nikt go nie rozpoznał i mówił szczerze, otwarcie i odważnie co myśli o ludziach i ich pracy. Jego odwaga cywilna w wyrażaniu własnych poglądów na pewno zostałaby uczczona, gdyby ktokolwiek go rozpoznał...
Teraz ocena przez pryzmat przodków też taka fajna?
Dopisane 22.06.2019r. o godz. 10:11:
~~Czarnawa Rozplenica napisał(a): Panie Bernardzie, wywiad jest bardzo sensowny. Niektórzy oczekują od Pana, że będzie Pan ostrożny, neutralny, trochę letni, taki nijaki. Jest Pan dobrym dziennikarzem.
Robert Relich udzielił rzeczowych odpowiedzi, warto przemyśleć.
Dziękuję bardzo.