~Szarawa Bergenia napisał(a): A czy to Falco ciągle pisze o miłości, przyjaźni i łączeniu ludzi ? Podkreślam PISZE, bo nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, a wręcz przeciwnie jest mu to całkowicie obce. Dlatego chociaż nie lubię Falca bo mam ku temu powody, to w tej sprawie trzymam jego stronę. Chociaż ma niewyparzony jęzor i całkiem obce mi poglądy, to nigdy nie był takim chamem jak tamten, który jest w stanie zniszczyć i podeptać ludzi, których później fałszywie nazywa przyjaciółmi, żeby wybielić się w oczach innych.
nie znam przyczyny że mnie nie lubisz ale skoro uważasz że jest to ok.
nie jestem idealny ...
być może określenie ''niewyparzony jęzor'' jest uzasadnione ale ja piszę co myślę nie szukając pięknych słówek ...;)
poglądy?...każdy je ma mniej lub bardziej uzasadnione ...;)
cieszy mnie jednak fakt że ''nigdy nie był takim chamem jak tamten''
odpowiednia chwila bym napisał - nigdy nie będę ...
''... jest w stanie zniszczyć i podeptać ludzi, których później fałszywie nazywa przyjaciółmi, żeby wybielić się w oczach innych''
ciekawe że nazywa ''przyjaciółmi '' tych których już nie ma wśród nas ...;)
Artur?...Sentinel?
wymowne są słowa żony Sentinela i niedawne kc ...
dlaczego nie piszę o obecnych , żyjących , w formie ''przyjaciel''?
odnoszę wrażenie że takich po prostu nie ma bo wszystkich swoim chamstwem do siebie zraził ...
ot i cała ''historyja'' :)
co przez założenie tego tematu chce pokazać?
kto z zalogowanych forumowiczów napisze że ma jakiś ''problem z Falco''?
żałosny typ który jak piszesz -chce się wybielić tyle że ....PRZEGRAŁ I PRZEPRASZAŁ :]
MUSI PRZEŁKNĄĆ TĄ PIGUŁĘ MIMO ŻE DLA NIEGO GORZKA ...
a teraz przeczuwam ''wysyp kwiatków'' ;)
normalne ...:]