~~Czerwonopomarańczowa Psianka napisał(a): Jak świat światem ale to prezes zawsze rządził w firmie i zwalniał tych co nie pasowali mu do koncepcji.
Widzieliście prezesa firmy który zwalnia pracownika za zasługi dla rozwoju?
Ale czym jest rozwój firmy i po co firma się rozwija? Firma się rozwija aby więcej zarabiać.
Ile zarabia publiczna rozgłośnia w stosunku do dotacji z podatków na jej prowadzenie?
Czy zwolnienie pracownika oznacza dla niego śmierć zawodową?
Czy zabranie murarzowi w jednej firmie wiadra, kielni i betoniarki sprawi że straci on umiejętności zawodowe w innej firmie gdzie dostanie takie samo wiadro, kielnię i betoniarkę?
Jak widać redaktor radiowy traci umiejętności i umiera po zwolnieniu z firmy.
Jak murarz chodził w zielonych porciętach roboczych i zmienił firmę na inną gdzie dali mu niebieskie porcięta robocze to jego praca to już nie było to samo :)
Czy jak redaktor dostanie inny mikrofon w innej rozgłośni to już nie będzie ten sam redaktor?
A może ten płacz po zmarłych redaktorach radiowych piszą urzędasy co to muszą mieć ustawione radyjka na państwowe stacje z abonamentu i im będzie brakowało redaktorów?
Czyli podsumowując - komercyjne radio to zło a państwowe to dobro i tylko tam mogą pracować dobrzy redaktorzy, pracownicy mediów są niezwalnialni, całkiem odwrotnie do roboli ,pracownik radia po zwolnieniu umiera lub traci umiejętności a radio ma tylko jedną częstotliwość i nie da się jej przestawić na inną przez co bez redaktorów państwowych słychać tylko szum w eterze :)
Rozmowa przypomina tą o Jurku Owsiaku gdzie bez niego służba zdrowia upadnie :D
Normalnie kraj ludzi niezastąpionych którzy dzień w dzień działają dla naszego dobra.[/c
Takim jak ty to tylko radio maryja - adekwatne do twojej logiki.
~~Czerwonopomarańczowa Psianka napisał(a): I ........................
Marek Niedźwiecki jest dobrym redaktorem jak zarabia z abonamentu, jak będzie zarabiał w prywatnej stacji to już nie będzie tooo....
~~Ciemnożółta Sanwitalia napisał(a):~~Złocisty Sit napisał(a):
Moja ocena: to nie burzenie „Trójki „, to co najwyżej wietrzenie. (...) i wietrzenie może wyjść na zdrowie.
Już dość wywietrzyliście, nawet stadninę w Janowie udało wam się wywietrzyć - z arabów.
Tak wygląda pis_wietrzenie Trójki:
"Nie wydarzyło się nic wyjątkowego podczas ostatniego notowania Listy Przebojów Programu Trzeciego, które wygrał Kazik. Wyjątkowe rzeczy zaczęły się dziać dopiero tuż po nim, czyli od Pańskiego telefonu do Piotra Metza z prośbą o 'zrobienie czegoś z tym Kazikiem', a następnie po drugiej w nocy wiadomości z prośbą 'Piotrze, dopilnuj aby piosenka o ktorej rozmawialismy nie byla na Antenie'" – pisze Gil w liście do Kowalczewskiego. "
Następnie zawieszony dziennikarz odnosi się do kwestii rzekomo złamanego regulaminu LP3. "List, który kazał mi Pan podpisać o unieważnieniu głosowania, a który ostatecznie podpisał i opublikował Pan sam, zaczął się od strzału w płot. To nieprawda, że został złamany regulamin. Ponieważ Lista Przebojów nie ma i nigdy nie miała żadnego regulaminu" – przypomina Gil. "
Wywietrzyć - wyp.i.ep.rzy.ć - trzeba cały pis_da, żeby było normalnie.