~Bakłażanowa Trytoma napisał(a): Dzięki, Piotrek, za ten komplement. Spiekłem raczka.
W kosmosie już byli. A co do przyszłych losów, zakładamy, że to nie powieść SF, więc podróż w czasie co najwyżej ograniczy się do sfery marzeń. Będą na pewno marzyć, jak tylko ogarną przeszłość. A tu zaraz ktoś może stracić życie w tym garażu... I może nie będzie komu w ogóle marzyć?
Pozdrawiam
M.
O Ty sadysto ... raki się gotuje , nie piecze :D Ale kiedy dzieciakiem byłem i jeszcze nie wiedziałem , co jest pięć , to przyznaję się do grzechu , polowałem na raki . Piękne chwile to były... miejmy nadzieję , że myśliwy nie trafi tej wydry z fotki :)
Oczyma wyobraźni widzę jak wydra podnosi środkowy palec Lichockiej :D Jak gest Kozakiewicza :D
Ale , ale Drogi Em .. ce kwadrat , czy Ty na pewno jesteś facet , bo widzisz dzisiaj w realu spotkałem Sokoła , chciał mnie haszem poczęstować i piwem . Ja alkoholik domniemany , kumpel Słonia odmówiłem , ale papierocha pojaraliśmy . Posłuchałem , co ma do powiedzenia i uznałem , że Sokół się pogubił ... jeśli chciałbyś pogadać ... przybież jakiś login Em i na priva :)
Żyjemy w lokalnej społeczności , gdzie każdy każdego zna . Nie wolno wstydzić się własnej twórczości ... nie piecz więcej raków , pisz dalej , i jakiś login , proszę Cię :)
Ja stary plotkarz , cham i prostak napiszę Ci , co dręczy Sokoła na priva :)
ps. Moja sugestia odnośnie Karoliny na początku pięcioksięgu ... widzisz Em ... ce kwadrat , kiedy ma się do czynienia z anonimami , to do dupy z budową świadomości . Kochasz Ją , czy Nią jesteś ? :)
Zaloguj się , jakkolwiek chcesz ... i pisz dalej :)