~Stalowy Bluszcz napisał(a): Najlepsze jest to że dostał już wyrok który orzeka jego winę... a on nadal o tym że sam jest ofiarą...
Tak często wmawiał sobie że jest to nieprawdą, że w to uwierzył.
Chyba trzeba sprawę zgłosić do Warszawy, bo wyglada na to, że siatka powiązań sięga daleko.
Dostał wyrok a nadal jest radnym.
I może jeszcze pieniądze za to dostaje ??
~~Niebieskawozielony Jarząb napisał(a):>Tylko na Jeleniogórskiej nie ma willi mieszkam niedaleko i znam nawet nazwiska tych którzy tam mieszkają do dziś w budynkach które można nazwać willami jedna zaraz za szpitalem drugi budynek przed tzw wojskową górką więc jak reszta tekstu jest tak samo rzetelna ?~Stalowy Bluszcz napisał(a): Najlepsze jest to że dostał już wyrok który orzeka jego winę... a on nadal o tym że sam jest ofiarą...
Tak często wmawiał sobie że jest to nieprawdą, że w to uwierzył.
Chyba trzeba sprawę zgłosić do Warszawy, bo wyglada na to, że siatka powiązań sięga daleko.
Dostał wyrok a nadal jest radnym.
I może jeszcze pieniądze za to dostaje ??
Moja mama w 70 roku, powiedziała bydlakowi Dyrektorowi (wtedy nazywało się MZBM, miejski zarząd budynków mieszkalnych) że go dziada pogoni, delegacja pojechała ze skargą do Warszawy, Warszawa pismo do Wrocławia wysłała, a oni zamietli pod dywan. Pojechała drugi raz ze skargą i dowodami na niego (miał mieszkanie na Zwirki i Wigury, dostał willę służbową na Jeleniogórskiej, mieszkania nie zdał tylko wynajmował, Drugą sprawę co mu mama wynalazła, on był architektem, w okolicy robił plany budów, ale by mieć więcej kasy, wpisywał do projektów nawet sprzątaczki) z Warszawy jechali rzadowym autem, z Albinem Siwakiem, wstapili do Wrocławia, zyebał tam wszystkich w KW PZPR, i przyjechali do Bolca, by dziada wyrzucić ze stanowiska :) byłem gówniarzem, jak przywiózł mamę do domu, wstapił na kawę, i tak poznałem czerwonego Albina Siwaka :)
~~Bladozielona Bakopa napisał(a): O czym ty piszesz,
~~Ciemnoszary Aster napisał(a):~~Niebieskawozielony Jarząb napisał(a):>Tylko na Jeleniogórskiej nie ma willi mieszkam niedaleko i znam nawet nazwiska tych którzy tam mieszkają do dziś w budynkach które można nazwać willami jedna zaraz za szpitalem drugi budynek przed tzw wojskową górką więc jak reszta tekstu jest tak samo rzetelna ?~Stalowy Bluszcz napisał(a): Najlepsze jest to że dostał już wyrok który orzeka jego winę... a on nadal o tym że sam jest ofiarą...
Tak często wmawiał sobie że jest to nieprawdą, że w to uwierzył.
Chyba trzeba sprawę zgłosić do Warszawy, bo wyglada na to, że siatka powiązań sięga daleko.
Dostał wyrok a nadal jest radnym.
I może jeszcze pieniądze za to dostaje ??
Moja mama w 70 roku, powiedziała bydlakowi Dyrektorowi (wtedy nazywało się MZBM, miejski zarząd budynków mieszkalnych) że go dziada pogoni, delegacja pojechała ze skargą do Warszawy, Warszawa pismo do Wrocławia wysłała, a oni zamietli pod dywan. Pojechała drugi raz ze skargą i dowodami na niego (miał mieszkanie na Zwirki i Wigury, dostał willę służbową na Jeleniogórskiej, mieszkania nie zdał tylko wynajmował, Drugą sprawę co mu mama wynalazła, on był architektem, w okolicy robił plany budów, ale by mieć więcej kasy, wpisywał do projektów nawet sprzątaczki) z Warszawy jechali rzadowym autem, z Albinem Siwakiem, wstapili do Wrocławia, zyebał tam wszystkich w KW PZPR, i przyjechali do Bolca, by dziada wyrzucić ze stanowiska :) byłem gówniarzem, jak przywiózł mamę do domu, wstapił na kawę, i tak poznałem czerwonego Albina Siwaka :)