A wiec w tej rodzinie politycznej zapewniało się pracę po znajomości. A specjalista psycho pedagog tez na tego pana narzekał, a teraz jest radnym. Ręka rękę kryje.

samemu zawalić a potem zrzucić na media. Panie radny podaj się pan do dymisji.

Czy dla Tego Pana nie wstyd jest tak pchać się do mikrofonu w jednym z kościołów i składać życzenia przy ołtarzu ? Czy naprawdę nie mam Pan odrobiny taktu ?!
Ja będąc na Pana miejscu poruszałbym się po mieście tylko z konieczności z w kominiarkę.

Jak było miodzio życie we dworze ratuszowego, to luzik był i sielanka... No niestety, przyszedł kres beztroski.
Informacja w mediach to skutek, a nie przyczyna. Trzeba było być roztropnym wcześniej jako osoba publiczna.

Zatrudniając Tę Panie musiał Ją bardzo dobrze znać bo to w końcu rodzina tym samym miał świadomość tego, że nie nadaje się Ta Pani do pracy. Czy w takiej sytuacji zatrudnianie (sam się do tego przyznał) osoby niekompetentnej to nie jest działanie na na niekorzyść zakładu pracy ?!

"Tak to jest z rodziną... podaj rękę a ona cię zniszczy ! Myślę że Pani Ewa powinna się zrehabilitować i wycofać sprawę bo nie wiem jak sobie poradzi w życiu z taką traumą jaką wyrządziła całej rodzinie i znajomym Pana Dariusza. Jak znam tego Pana to nigdy nie wyrządził by krzywdy małej myszce a co dopiero człowiekowi, zawsze miły i kulturalny wobec klientów na cmentarzu.
Aż dziw bierze że jej się chciało takie rzeczy robić, a tak przy okazji to pracował tam 12 lat i wszystko było Ok tylko jak pomógł rodzinie to jest beee ?
Jestem pewna że Sąd uniewinni Pana Darka a Pani Ewa będzie musiała chyba sobie radzić sama do końca życia bo rodzina jej chyba już dłoni nie poda ! Współczuję."
Tak jakby "piórem" Karolci pisane...

Znam jeszcze parę ludzi i placówek prywatnych, w których podrabia się podpisy do własnych celów.I w każdej jest jakiś lizus, który będzie tańczył i robił co chce właściciel.Konfidentów nie brakuje.

~~Jasnopomarańczowa Jagoda napisał(a): Tak to jest z rodziną... podaj rękę a ona cię zniszczy ! Myślę że Pani Ewa powinna się zrehabilitować i wycofać sprawę bo nie wiem jak sobie poradzi w życiu z taką traumą jaką wyrządziła całej rodzinie i znajomym Pana Dariusza. Jak znam tego Pana to nigdy nie wyrządził by krzywdy małej myszce a co dopiero człowiekowi, zawsze miły i kulturalny wobec klientów na cmentarzu.
Aż dziw bierze że jej się chciało takie rzeczy robić, a tak przy okazji to pracował tam 12 lat i wszystko było Ok tylko jak pomógł rodzinie to jest beee ?
Jestem pewna że Sąd uniewinni Pana Darka a Pani Ewa będzie musiała chyba sobie radzić sama do końca życia bo rodzina jej chyba już dłoni nie poda ! Współczuję.

No nie żartuj sobie w ten sposób. Trochę empatii ale dla Pani EWY.