~~Złocistożółta Hutujnia napisał(a): Czyli mam rozumieć, że jak się coś narozrabia, wystarczy nie odbierać korespondencji? Jeśli tak prawo będzie egzekwowane, to takie sytuacje będą się powtarzać.
W głowie mi się nie mieści, jak można nie zlokalizować człowieka (zresztą niejednego) odpowiedzialnego za ten stan.