~~Falkonetti napisał(a):Ktoś napisał: ~~Jozo napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~ZABLOKOWANY napisał(a): '' Dopóki Krym nie wróci do Ukrainy, nie może być mowy o normalizacji stosunków międzynarodowych - powiedział Wołodymyr Zełenski podczas oficjalnych obchodów dnia pamięci o ludobójstwie Tatarów krymskich z 1944 roku''
dlatego my też PAMIĘTAMY WOŁYŃ...
Pamiętaj, pamiętaj coście tam w Katyniu z Polakami robili.
kto? ;D
o kim ty piszesz?
No chyba o was kacapy.
~~Buraczkowy Topinambur napisał(a): My lachy niedługo będziemy świecić jak latarki idzie radioaktywna chmura z ukrainy
~~Ceglastobrązowa Trzykrotka napisał(a): Tak sobie czytam, że w Rosji aresztowano trzech twórców ponoć niezniszczalnych Kindżałów. Tych samych co to ostatnio jak ulęgałki spadały atakując Kijów. No, no. Chciałbym poznać teorię naszego ; analytyka; z DM52. Cóż ten ;znafca; militariów ma teraz do powiedzenia? Tylko niech nie pisze o jakimś tam latawcu pod Bydgoszczą.
~~J23 napisał(a): Dziadostwo na PKP to już norma, jest nawet gorzej niż w ogarniętej wojna Ukrainie........
"Ukraińskie pociągi są bardziej punktualne od polskich – przekonuje w rozmowie wnp.pl Jakub Karnowski, członek rad nadzorczych Ukrposzty i Ukrzaliznyci.
W drugim półroczu ubiegłego roku, czyli w trakcie wojny, punktualność pociągów Ukrzaliznyci wyniosła średnio 85 proc., w tym czasie w Polsce pociągi PKP to 68 proc.” – mówi Karnowski.
Członek rad nadzorczych Ukrposzty i Ukrzaliznyci stwierdził także, że “definicja punktualności jest luźniejsza w Polsce niż w Ukrainie”. Inną różnicą, którą wskazał jest to, że “w Ukrainie mamy dane za poprzedni dzień na bieżąco, a w Polsce, mniej więcej, w połowie kwartału za poprzedni kwartał”.
“Ludzie zarządzający ukraińską koleją – mówię tu o zarządzie – to zmotywowani profesjonaliści, a nie politycy.
W Polsce, niestety, PKP jest zarządzane przez związkowców i polityków, i to nie jest dobre” – dodał."
źródło: kresy.pl