~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): Nie parkuję w mieście. Jedynie rano i po południu muszę stanąć na kilka minut pod przedszkolem, by zawieźć i odebrać dziecko. To teraz muszę stanąć, iść po bilet, włożyć za szybę i dopiero zając się dzieckiem, czy deszcz, czy wiatr. BEZSENS!!!
Któryś z klubów radnych coś wspominał o rodzicach podjeżdżających pod przedszkola i że trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie. Pewnym rozwiązaniem dla mnie byłby stały bilet parkingowy. Ale płacić setki złotych za kilka minut parkowania odczytuje jako JAWNĄ NIESPRAWIEDLIWOŚĆ!!! Tym bardziej że poza przedszkolem, nigdzie w centrum nie parkuję. A poza tym chyba nie taki był sens (przynajmniej oficjalnie podany) by łupić mieszkańców, a żeby odblokować miejsca parkingowe. Zaparkowanie auta na 2 minuty to praktycznie żadna blokada.
Owszem mógłbym dziecko wozić autobusem. Ale do przystanku kawał drogi i autobus z przesiadką. więc z 10 min autem robi się ponad godzina autobusem. Codziennie tracić w ten bezsensowny sposób 2 godziny życia? Oj radni bezradni... Zapamiętam was sobie.
Poza tym za chwilę ogłoszą kolejną falę Covidu i do komunikacji miejskiej Pan z dzieckiem nie wsiądzie, bo będzie limit miejsc i przecież nie będzie Pan walczył o miejsce w autobusie z babcią targającą siatki na zakupy.