~~Humorek napisał(a): Po przeczytaniu waszych wpisów nie zauważyłem wzmianki o przyczynieniu się rodzicielki do tragedii,
Przecież to ona wezwała policję , a dlaczego nie poradzili sobie z nim sąsiedzi , rodzina ??
Tak oczywiście narkoman to też człowiek i nikt nie miał prawa życia odbierać ,
A spójrzcie ile razy pewny Horus i jemu podobni jadą z Panną nie zostawiajac na nim suchej nitki bo pije??
Czy zastanowił się pan/ pani jaka reakcja organizmu była patrząc z punktu medycznego przy stawianiu oporu
Osoby pod wpływem narkotyków ???
A może dał sobie złoty strzał ???
A teraz wszystkiemu winna policja ??
Najłatwiej , a może by tak zacząć od polityków podsycających obywateli do nienawiści obojętnie
Z jakiej formacji są , przypadki typu z Lubinia były i będą nie tylko w Polsce .
Emocjonalne podejście do spraw tego typu są złym drogowskazem.
Sory wszystkim ,dalej nie mogę ,nie jestem ślepy i głupi , przepraszam za poprzednie wpisy ,partner ksiądz mną zawładną .
Cudowne przypadki Kaczyńskich
1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.
2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle.
3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
4) Cud czwarty. Rajmund Kaczyński jako jedyny żołnierz AK posiada paszport uprawniający do wyjazdów do krajów kapitalistycznych,wyjeżdża na kontrakty i zarabia śmierdzące kapitalistyczne dolary.