Alkochol
~~Szarawobiały Wrzosiec napisał(a): Niecierpek, to ty chyba 13 grudnia 1981 r. w innym Bolesławcu byłeś. Fakt, słoneczko świeciło pięknie ale tak z minus 18-20 było na pewno. Ok. 10.00 szedłem z Asnyka do Kaskady (hotel Piast). Minęło mnie przynajmniej z pięć patroli - wojskowych, milicyjnych i mieszanych - milicja i wojsko. Alkoholu nie sprzedawali nigdzie. Zresztą, obowiązywała godz. 13.00., bzdurą jest więc, że w Aniołku było piwo od rana. W Kaskadzie (a właściwie w Bistro) dopiero o 11.30 przez radio można było usłyszeć "wyrok" Jaruzela i dopiero wtedy obsługa zaczęła pytać, co komu podać (oczywiście z wyłączeniem alkoholu). Ok. 16.00 zaczęli wyganiać z lokalu, bo na posiłek zaczęli się schodzić zakwaterowani w całym hotelu ORMO-wcy, ZOMO-wcy i ROMO-wcy. Godzina milicyjna formalnie była od 19.00 ale już około 18.00 ludzi chodzących ulicami legitymowali. Nie wpuszczali na msze do kościołów, bo był zakaz zgromadzeń. Ulicami krążyły nyski-radiowozy, gaziki i wozy wojskowe. Od 16.00 nie można było nigdzie wyjechać z miasta pociągiem czy autobusem, jeździły tylko nieliczne taksówki. Patrole stały na Kościuszki, na Jeleniogórskiej, na Tysiąclecia i na II Armii. Od poniedziałku, 14 XII by wyjechać za rogatki miasta trzeba było mieć przepustki, nie piszcie więc, że można było podróżować do woli, bo to kłamstwo. Fakt, w mieście było dość spokojnie, ale to nie oznacza, że nic się nie działo w kwestiach protestu. To już jednak opowieść na inną okazję.
13,12, 1981 roku Wrona wprowadziła stan wojenny. Zakaz sprzedaży wyrobów alko, do godziny 13 wprowadzono w 1982 roku czyli już podczas trwania stanu wojennego. Browarek w aniołku był, jak zawsze krótkim rzutem po 10,tak jak i mrozik kilka stopni, a nie 18 czy tam 30. zima onego roku dowaliła w sylwestra, deszcz marzł na drogach, a śnieżku dowaliła nocą i nowy rok był biały. Patroli do południa nie było bo bieda jeszcze nie wytrzeźwiała po sobocie, a poza tym nie wiedziała czy ma strzelać i do kogo.