PanM napisał(a):Ktoś napisał: ~~czarny wilec napisał(a): Masz pecha Moszczyński. Nawet w jego sprawie mało wiesz lub po prostu kłamiesz. Znam Zbyszka od ponad czterdziestu lat. I jego brata Romka chociaż kontakt z nim mi się dawno urwał. Znamy się wszyscy bo jesteśmy praktycznie z jednego podwórka z tym jednak że Zbyszek nigdy nie mieszkał na Wojska Polskiego. Niejeden mecz rozegraliśmy wspólnie za młodu z chłopakami za garażami . Niejednego pokerka zagraliśmy jako gówniarze w klatce Zbyszka. I grał tam z nami Janusz.
Dlatego ci panie nie wierzę bo znamy się zbyt dobrze i ani na jednego ani drugiego nikt złego słowa nie powie. Teraz chcesz wmieszać w swoją awanturę Zbyszka tylko on jest na to za mądry.
Zbyszek pamiętasz braci Kolasów? Pamiętasz Branta? Wielu innych nie wymienię bo wiem że mieszkają w Bolesławcu. Więc panie Moszczyński twoje pisanie tutaj i chęć wywarcia presji na Zbyszku raczej skazane jest na niepowodzenie. Pan wiesz że przegrywasz na całej linii.
Szkoda czasu na takiego kogoś jak ty ale musiałem to napisać bo widzę pana jako zwykłego manipulanta .
Po co się tak podniecasz ? Nie mieszam w to swego gościa . W przeciwieństwie do ciebie nic mu nie sugeruje . Zrobi jak zechce. Kogo tu obchodzi co robiłeś 40 lat temu ? To ty sugerujesz aby był lojalny ze względu na dawne gry w pokera i piłkę.
Wszyscy wiedzą kto się kryje za powyższym wpisem. Tylko ty Janusz wiesz o którego Zbyszka chodzi bo tylko ty tu byłeś. Nikt nigdy i nigdzie nie wymieniał o kim mowa.Zdradziłeś się tym wpisem.
bez odbioru.
Dopisane 27.03.2022r. o godz. 20:58:Lucjanowi wybaczyłem założenie o mnie wątku,. Zrobił to w gniewie i emocjach . A ty robisz zło dla niezrozumiałej przez nikogo chorej satysfakcji.
PIS-PO-PRL napisał(a): to kto w końcu o to spotkanie zabiegał? kto na kogo haków szukał?
Horus zabiegał o spotkanie?
z wami to och_jeć można
ale przynajmniej jest co czytać :D
Horus napisał(a):Ktoś napisał:
nigdy sam nie zabiegałem o to całe spotkanie...
kiedyś w luźnej rozmowie zasugerowałem jedynie że jak ten cały lucuś będzie u niego niech zadzwoni a ja przyjadę ...
chciałem sobie posłuchać co to może wygadywać ktoś kto nigdy na oczy nie widział Falco...
kiedyś byłem w pewnym towarzystwie gdzie taki jeden miał dużo do powiedzenia nie wiedząc że ten o którym dużo gada siedzi prawie naprzeciw...;D ...niezły ubaw mieli wszyscy siedzący obok i czekający na moją reakcję ...kiedy wyjaśnili mu że to właśnie ja ...to było ''boskie'' ;D
a teraz czytam ten ''pierd'' ze ja zabiegałem o spotkanie...;D ...totalne łgarstwo ...
dlaczego więc nie zadzwonił do mnie z pytaniem czy przyjadę a dał bez mojej zgody mój numer telefonu bo koleżka sobie zażyczył...
i tak jak na żądanie podał mu wszystko o co tamten zabiegał tak sprzeda wszystkich którzy staną mu ''okoniem'' i nie będą wszystkiemu przytakiwać...
W okresie o którym mowa panM nie znał Lucjana / pisze się z dużej litery/.
Dopiero po sugestii Janusza wielbiciel Prawa i Sprawiedliwościa zaprosił go do siebie. Zaprosił i nie ukrywał kto był inicjatorem tego zaproszenia.
W czasie tej wizyty przeszliśmy z Lucjanem na per " TY ". rozmawialiśmy głównie o tym o czym Lucjan I falco / powyżej nieuprawniony z dużej litery/spierali się na forum. Oraz o ewentualnym spotkaniu panów Janusza i Lucjana u mnie .
Lucjan wyraził wolę spotkania. Następnie powiadomiłem o tym Janusza wielbiciel Prawa i Sprawiedliwościa .
W
Zastosowana autokorekta
PIS-PO-PRL napisał(a): wychodzi na to, że to Horus się w milicje bawił
Horus napisał(a):Ktoś napisał:
nigdy sam nie zabiegałem o to całe spotkanie...
kiedyś w luźnej rozmowie zasugerowałem jedynie że jak ten cały lucuś będzie u niego niech zadzwoni a ja przyjadę ...
chciałem sobie posłuchać co to może wygadywać ktoś kto nigdy na oczy nie widział Falco...
kiedyś byłem w pewnym towarzystwie gdzie taki jeden miał dużo do powiedzenia nie wiedząc że ten o którym dużo gada siedzi prawie naprzeciw...;D ...niezły ubaw mieli wszyscy siedzący obok i czekający na moją reakcję ...kiedy wyjaśnili mu że to właśnie ja ...to było ''boskie'' ;D
a teraz czytam ten ''pierd'' ze ja zabiegałem o spotkanie...;D ...totalne łgarstwo ...
dlaczego więc nie zadzwonił do mnie z pytaniem czy przyjadę a dał bez mojej zgody mój numer telefonu bo koleżka sobie zażyczył...
i tak jak na żądanie podał mu wszystko o co tamten zabiegał tak sprzeda wszystkich którzy staną mu ''okoniem'' i nie będą wszystkiemu przytakiwać...
W okresie o którym mowa panM nie znał Lucjana / pisze się z dużej litery/.
Dopiero po sugestii Janusza wielbiciel Prawa i Sprawiedliwościa zaprosił go do siebie. Zaprosił i nie ukrywał kto był inicjatorem tego zaproszenia.
W czasie tej wizyty przeszliśmy z Lucjanem na per " TY ". rozmawialiśmy głównie o tym o czym Lucjan I falco / powyżej nieuprawniony z dużej litery/spierali się na forum. Oraz o ewentualnym spotkaniu panów Janusza i Lucjana u mnie .
Lucjan wyraził wolę spotkania. Następnie powiadomiłem o tym Janusza wielbiciel Prawa i Sprawiedliwościa .
Wtedy Janusz T obstawał za spotkaniem inco gnito. /chciał w moim domu odstawić teatrzyk/ . Nie wyraziłem zgody i zaproponowałem że mogę ich skontaktować. Obaj dążyli do spotkania . Zadzwoniłem więc do Lucjana przedstawiłem okoliczności i podałem nr tel do Janusza T aby panowie sami między sobą uzgodnili termin I tak się stało.
Dogadali się bez mego udziału. O terminie powiadomił mnie Lucjan.
p.s czwarty uczestnik spotkania pojawił się przypadkiem odwiedzając mnie.
W czasie tej wizyty zdarzył się też incydent o którym dowiedziałem się po jakimś czasie od Janusza.
Otóż ponieważ ja byłem zdrowotnie mało mobilny on poszedł otworzyć na dół drzwi czwartemu gościowi. Pod domem na Lucjana czekał jego wnuk. Janusz T pogardliwie wyśmiał koszulkę w którą ten chłopak był ubrany.
Zastosowana autokorekta
PanM napisał(a): Dokonując przelewu na konto żony Horusa