PIS-PO-PRL napisał(a): Bo u was w rosji to jest uczciwie i nie ma korupcji… prawda?
Rosja i ruskie onuce… stan umysłu ;)
''Każdy oligarcha miał w parlamencie własną grupę deputowanych, których kampanię finansował, więc byli gotowi przeprowadzić każdą ustawę, na której ich mocodawcy zależało. Powszechnie było i jest wiadomo, kto jest czyim człowiekiem w Radzie Najwyższej, kto może kogo kupić, a kto ma interes, żeby być przeciwko. Kwestią było jedynie: za ile. Koperty wędrujące z rąk do rąk nie były widokiem nadzwyczajnym, a o ich zawartości rozmawiało się bez skrępowania. Można powiedzieć, że cała gospodarka była kontrolowana, a reformy były mocno wątpliwe. Walka z korupcją godziła w zbyt wiele zbyt wielkich interesów.
Od czasu do czasu wybuchała jakaś afera, ale szybko się okazywało, kto za nią stoi i jaki ma interes, żeby ją nagłaśniać. Nie była to zwykle żadna z instytucji powołanych do walki z korupcją. W kraju, gdzie kilku oligarchów związanych z polityką posiada majątek większy niż cały dochód narodowy czy budżet państwa, władza nie może powiedzieć o sobie, że jest niezależna. To przypadek Ukrainy.''
takie ichnie MORAWIECKIE I OBAJTKI... ;D
MKKWACZ ...on też ma swój udział w ''kopertach'' ...do dzisiaj nic nie wiadomo o 50 tyś zł. w kopercie dla Sawicza...
SASIN- ten to dopiero ''kopertowicz''