no widzisz ...
nie wyjdziesz więc dlaczego tak się ''ekscytujesz'' tym że ktoś (w domyśle oczywiście -ja ;D ) ''nawołuję '' do wyjścia na ulice ?
naprawdę myślisz że w ludziach nie narasta gniew i nie skończy się to tymi tysiącami ludzi na ulicach?
odnoszę wrażenie że kilka kropel tu wystarczy by czarka się przelała...;D
a lud bywa pamiętliwy i gniewny co kiedyś pokazał w Bukareszcie ''ozdabiając'' latarnię ...;D

Za rok, dwa lata, trzy napiszesz to samo
Że odnosisz wrażenie… a rzeczywistość swoje ;)

W Bukareszcie lud się zbuntował, bo ich "wódz" przegiął wyraźnie z aparatem ucisku. Rumuni mieli znacznie gorzej od sąsiednich narodów. Jeśli zaś chodzi o pandemiczny ucisk, to Polska wcale nie stoi i nie stała w pierwszym szeregu. Co prawda Polacy to naród krewki, ale jednak nie tu spodziewałbym się pierwszego istotnego wybuchu pandemicznego buntu.

to całkiem możliwe bo co tu się może zmienić za rok czy dwa jeśli ludzie będą nadal tacy spolegliwi?
przecież ten stan rzeczy trwa tu już od dekad...
a trwa tylko dlatego że rządzący widzą pewien marazm jaki opanował ludzi i właśnie na tym bazują ...
że ludzie jeszcze to wytrzymują i jakoś dają radę ...
a co będzie jak już nie będą dawać rady?
wszystko ma swoje granice a obecna jest tak cienka że nadzwyczaj łatwo będzie ją przekroczyć...

mnie bardziej interesuje to czy jak nadeszła by zmiana władzy to czy ta kolejna wzięła by się za rozliczanie poprzedniej tak jak to obiecuje...;D
czy kazamaty by się wypełniły aferałami i złodziejami ...
wątpię ...;D
tym bardziej nie wiem po co komu dzisiaj było by na rękę przejęcie władzy w tak zadłużonym i rozbitym społecznie kraju...
i tu przypomina mi się ''wybór'' między dżumą a cholerą ...;D

~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): W Bukareszcie lud się zbuntował, bo ich "wódz" przegiął wyraźnie z aparatem ucisku. Rumuni mieli znacznie gorzej od sąsiednich narodów. Jeśli zaś chodzi o pandemiczny ucisk, to Polska wcale nie stoi i nie stała w pierwszym szeregu. Co prawda Polacy to naród krewki, ale jednak nie tu spodziewałbym się pierwszego istotnego wybuchu pandemicznego buntu.

tu nie jest mowa o wybuchu jakiegoś ''pandemicznego'' buntu bo Polacy olali tą pandemiczną nagonkę ...
tu jest mowa o buncie właśnie dotyczącym aparatu ucisku i buncie w perspektywie nadchodzącej biedy ..a nawet ubóstwa...
Polacy już się przyzwyczaili bo pewnego standardu życia i dzisiaj zejść poziom czy dwa niżej to by było trudne do zniesienia...
tym bardziej że bardzo często doprowadzało by to do tragedii ludzkich...

czy władze o tym myślą?
nie ...idio.ci w typie suski powiedzą swoje bzdury a papcio-glapcio pierdyknie że ...'Polakom jest z tym dobrze bo gospodarka kwitnie''

tak się kpi z Polaków ...

Cały świat dąży w kierunku władzy korporacji i gwarantowanego dochodu minimalnego. Dostaniesz parę groszy na miskę ryżu z omastą i będziesz siedział cicho. A korporacje będą doiły niewolników.
Jedyne co może się zauważalnie przeciwstawić tej perspektywie, jest Kościół Katolicki.

~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): Cały świat dąży w kierunku władzy korporacji i gwarantowanego dochodu minimalnego. Dostaniesz parę groszy na miskę ryżu z omastą i będziesz siedział cicho. A korporacje będą doiły niewolników.
Jedyne co może się zauważalnie przeciwstawić tej perspektywie, jest Kościół Katolicki.

I tu się z tobą zgadzam. Nie koniecznie Kościół Katolicki bo są też inne wyznania ale wiara/religia jest tym co pozwala przetrwać ciężkie czasy i oprzeć się indoktrynacji.

no tak...
można się było spodziewać tego że każda indoktrynacja to zło o ile nie dotyczy to indoktrynacji kościelnej...
bo ta jak widzę jest ''cacy''

tak oto stryjek zamienia siekierkę na kijek...;D