skorn napisał(a): Ile masz lat pracy, ale nie "na czarno"? Będzie z 10 ? ; )Dopisane 09.08.2022r. o godz. 17:42:Ktoś napisał: ~~Celestynowy Świerk napisał(a): Jedt ulica Solidarnośvi ,a nie ma Wałęsy.
Ulica imienia kogoś, kto pisał donosy na kolegów, to nie jest dobry pomysł.
czyli nie ma szans by ulicę nazwać imieniem zbynia ''zero''
a moimi latami pracy się nie interesuj bo ja sam ci tego nie napiszę bo po co masz wpaść w kolejne kompleksy ...kto wie ile ty sam nazbierasz bo co zrobisz jak wróci Tusk i będziesz pałętał się po strefach do 75 -u lat? ;D
Dopisane 09.08.2022r. o godz. 19:16:
~~Jasnoturkusowy Chmiel napisał(a): Tempa dzida zwana Horusem ma jak pisze dużo czasu .
Nie ma żadnej wiedzy , szuka w internecie i daje popis swojej głupoty .
Znalazł coś takiego .
Dwudziestego maja 1981 roku podpisano uchwałę domagającą się utworzenia Związków Zawodowych Funkcjonariuszy MO (ZZFMO). Oświadczenie to wywołało wśród władz PRL-u strach graniczący z paniką. Uzbrojone formacje milicyjne, nad którymi do tej pory PZPR sprawowała całkowitą kontrolę, mogły nie tylko uniezależnić się od partii, ale wręcz nawiązać porozumienie z „Solidarnością”. Decydenci partyjni, będący w trakcie przygotowań do wprowadzenia stanu wojennego, postanowili zdusić w zarodku próbę założenia ZZFMO.
Tymczasem pomysł założenia związku zawodowego w milicji spotkał się z ogromnym poparciem funkcjonariuszy, na komendach samorzutnie tworzyły się zalążki nowej organizacji. Zaplanowano rozmowy z przedstawicielami PZPR. Przedstawiciele ZZFMO, którzy spotkali się z władzami (reprezentowanymi przez gen. Kiszczaka), zetknęli się z niezwykle twardym stanowiskiem partii. Resort spraw wewnętrznych stawiał sprawę jasno – nie może być żadnych wolnych organizacji w MO. W toku burzliwych dyskusji idea związków zawodowych w milicji upadła, milicjanci uzyskali jedynie gwarancję bezpieczeństwa dla funkcjonariuszy, którzy wysunęli pomysł ZZFMO. Obietnica ta została zresztą złamana przez władze, które wkrótce zwolniły z pracy inicjatorów powstania związków zawodowych.
Wydarzenia te doprowadziły do jedynego w PRL sojuszu części MO z opozycją. „Solidarność” wsparła wyrzuconych z pracy milicjantów. 25 września doszło do strajku okupacyjnego w hali Klubu Sportowego „Gwardia”. Gdy władze wezwały oddziały ZOMO, protestujący funkcjonariusze – by nie dopuścić do bratobójczej walki – opuścili lokal.
Związkowcy „Solidarności” nadal wspierali ideę związków zawodowych w MO. Na zjeździe „Solidarności” Zbigniew Bujak zaprosił zwolnionych milicjantów na mównicę. 11 grudnia 1981 roku rozpoczęła się głodówka, w której udział wzięło 20 byłych milicjantów, 2 funkcjonariuszy w czynnej służbie oraz 2 robotników ze Stoczni Gdańskiej, solidaryzujących się z ideą związków zawodowych w MO. Protest ten został stłumiony w momencie wprowadzenia stanu wojennego.
Wystarczy porównać powyższy tekst z tym co pisze ta tempa dzida zaczynając pytaniem o Bujaka .
oczywiście ...ale to są fakty które z lekka utrudniłem bo do czasu kiedy nie padła podpowiedź ty ani słowem się nie odezwałeś ...
a więc Bujak -ten autorytet - zapraszał milicjantów do przemówień...
kiedyś coś tam wspomniałem czy Kuroń jest dla niektórych autorytetem ...wtedy nie było podpowiedzi i nie padło żadne słowo krytyki ..;D
tak że zapamiętaj dzięki komu się uczysz ...dzięki komu wiesz coś więcej niż propaganda ci wbija do ''dyńki'' :D
jeszcze nie raz tak sobie ''zagram'' z tobą i takimi jak ty...
siłą od pługa oderwanymi ...;D
Dopisane 09.08.2022r. o godz. 20:29:
szukasz o Kuroniu ?...no to będziesz miał problem..;D
ale jak poprosisz ładnie to może ci pomogę ...
Dopisane 10.08.2022r. o godz. 07:19:
jak to jest z wiedzą ''opozycjonistów'' jak szalony antonio ''dron'' pieprzy kosmiczne wręcz bzdury o Piłsudskim dla którego Powstanie Warszawskie było ''inspiracją '' a który zmarł kilka lat przed powstaniem ...podobnie pieprzył o Dmowskim...;D
szaleniec , psychopata czy głupiec mający wszystkich za idio.t.ów ?
Dopisane 10.08.2022r. o godz. 15:18:
a wiecie że stan wojenny miał być wprowadzony w innym terminie niż nastąpił?
a wiecie że stan wojenny nie miał być skierowany tylko w ''s'' ale i w kogoś innego ?
wiecie w kogo ?
czy to też mam podpowiedzieć bo bez tego ''opozycjoniści'' nic o tym nie piszą ?
nawet ''ani be ani me ani kukuryku''? ;D