~~Szarozielona Goryczka napisał(a): przypominam wam skrzywdzonego jak papierz całował go po rękach i przepraszał pytam za co
Pytanie za co nie ma tu głębszego sensu, gdyż nie miał za co przepraszać. Mężczyzna ten pożyczył od swojego pewną sumę pieniędzy, a gdy ten zaczął się upominać o zwrot, to został oskarżony o molestowanie, które faktycznie nie miało miejsca.
Twoje pytanie powinno raczej brzmieć - dlaczego?
I tu jest kilka możliwych odpowiedzi:
- w ramach samobiczowania, co przekłada się na przyznanie się z góry do winy samobiczującego się. Całe odium win spada wtedy na Kościół, niezależnie w jakim stopniu był winny czy współwinny. Politycznie rzecz ujmując zachowanie nieodpowiedzialne.
- ocieplenie własnego wizerunku. Posypywanie głowy popiołem zawsze dodaje posypującemu się "świętości". Tyle że ociepleniu wizerunku osoby towarzyszy upadek autorytetu instytucji.
- celowe osłabianie Kościoła - tu aż strach myśleć dalej, więc na tym poprzestanę
- brak rozwagi i obiektywnej oceny sytuacji z powodu podeszłego wieku
- doradcy o złych intencjach...
- ...
A o co faktycznie tu chodzi, być może nigdy się nie dowiemy.