~~GN napisał(a): I tak, panie Kawka został pan wyrolowany przez ratuszowych, zresztą pan Matyjewicz również.

Pan TomaszMatyjewicz to mądry człowiek i jedyny skromny bez wywyższania się i pychy.

Zasadnicze pytanie. Czy Pan Kasprzyk (doktor prawa) wytłumaczył zebranym na sali, że radca prawny się myli? Ludzie... Przecież to powinno być od razu wyjaśnione, tuż po ogłoszeniu wyników.
W końcu to DOKTOR PRAWA!!!

~~ napisał(a): Zasadnicze pytanie. Czy Pan Kasprzyk (doktor prawa) wytłumaczył zebranym na sali, że radca prawny się myli? Ludzie... Przecież to powinno być od razu wyjaśnione, tuż po ogłoszeniu wyników.
W końcu to DOKTOR PRAWA!!!

sam sobie wyjaśniłeś z jakimi kwalifikacjami doktora prawa mamy do czynienia.

Wyglada jak kolega tych co d....pami ciagneli po chodniku kolo dworca.

~~mecenas napisał(a):

Ktoś napisał: ~~ napisał(a): Zasadnicze pytanie. Czy Pan Kasprzyk (doktor prawa) wytłumaczył zebranym na sali, że radca prawny się myli? Ludzie... Przecież to powinno być od razu wyjaśnione, tuż po ogłoszeniu wyników.
W końcu to DOKTOR PRAWA!!!

sam sobie wyjaśniłeś z jakimi kwalifikacjami doktora prawa mamy do czynienia.

Spokojnie , to prawnik Niemca Jurko .Maliniak ściga internautów za niepochlebne wypowiedzi odnośnie działań szczerbatego karakana. Każda krytykę naczelnika traktuje jako obrazę jego rodziny i grozi sądowymi pozwami , które szykuje radca Kasprzyk.
A rodzina ta to cisi władcy miasta , nic bez ich zgody tu się nie wydarza.

Jestem prawnikiem (wykonującym zawód, żeby nie było) i mam wątpliwości co do tego, czy te 11 głosów stanowi bezwzględną większość konieczną dla wyboru przewodniczącego

no i stało się kariera kwitnie

"NSA w Warszawie w wyroku z dnia 15 marca 1994 r. sygn. II SA 154/94 uznał, że przy nieparzystej liczbie oddanych głosów ich połowa kończąca się ułamkiem powinna być zaokrąglana w górę, a żeby uzyskać większość bezwzględną, konieczne jest jeszcze co najmniej jeden głos. W rozpatrywanym przypadku, przy liczbie 45 głosów, większość bezwzględna wynosiła 24 głosy. Ostatecznie wykładni pojęcia dokonał Trybunał Konstytucyjny w uchwale z dnia 20 września 1995 r. sygn. W 18/94, która spotkała się z powszechnym uznaniem przedstawicieli nauki prawa administracyjnego i konstytucyjnego."

Zając miał rację!