Romuś wincyj zarobi na parkingach betonowych a z drzewami tylko kłopot... sprzątać liście trzeba i w ogóle...

Co się dzieje z wyciętym drewnem? W czyim kominku się spala?

Jasna cholewa,
wycięli drzewa.
Zostaje nam chlip,
bo nie ma już lip...

~~Szkarłatnoczerwony Kleome napisał(a): Co się dzieje z wyciętym drewnem? W czyim kominku się spala?

Romana i Gabrysia

Najważniejszy beton i kasa

~~Różowawy Agrest napisał(a): Romuś wincyj zarobi na parkingach betonowych a z drzewami tylko kłopot... sprzątać liście trzeba i w ogóle...

A co ma Roman do tego. Ty jiz masz jakies skrzywienie zdp nie podlega pod miast

Te drzewa nie były takim zagrożeniem jak te przy Jeleniogórskiej. Nie ma roku, żeby z tych drzew nie odpadały potężne konary. Tak już w przyrodzie jest, że jak coś wyrosło to z czasem się starzeje, próchnieje i rozsypuje. W przyrodzie nie ma nic wiecznego - jak jedno życie odchodzi to drugie się rodzi. Odnosząc się do pani zgłaszającej fakt wycinania drzew, która uważa, że po tym zdarzeniu będzie więcej światła wpadać do jej mieszkania to per analogiam przykład odwrotny. Na jednym z bolesławieckich osiedli dokonano nasadzeń drzew. Komuś z lokatorów nie podobało się, że przed jego oknami wyrosną piękne lipy. Po krótkim czasie dwie lipy uschły. Uschła też trawa, która rosła przy pniach tych drzew. Można snuć różne domysły dlaczego tak się stało. Jeśli idzie o Europę to różnie jest w różnych krajach . Najczęściej jest tak, że potężnych drzew nie ma przy krawędzi jezdni a rosną one za rowami odwadniającymi.

~~Mimi napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Różowawy Agrest napisał(a): Romuś wincyj zarobi na parkingach betonowych a z drzewami tylko kłopot... sprzątać liście trzeba i w ogóle...

A co ma Roman do tego. Ty jiz masz jakies skrzywienie zdp nie podlega pod miast

Głupolu a pod kogo podlega Gabrysiak jak nie pod Romana .A kto przenosi pracowników niepotrzebnych w Mieście do Powiatu ,żeby tam ich przetrzymać do emerytury .