~~Malkon napisał(a): Dla mnie t ż jest niezrozumiałe, że tak piękny obiekt został zamieniony w placówkę handlową. Spora liczba mieszkańców chodziła tam w przeszłości, żeby dobrze zjeść i się zabawić. Można tam było poznać przyszłą żonę lub kandydata na męża . Krążyło w Bolesławcu pewne powiedzenie, ale nie chcąc nikogo urazić nie będą go cytował. Wychodzący z Meksyku często śpiewali alkoholowym, głośnym tenorem, basem lub takim głosem jaki udało się wydobyć z podlanego alkoholem gardła "Meksykanę". Władza ludowa - milicja jakoś specjalnie nie czepiała się "rozradowanej" społeczności. Mieszkańcom też te nocne okrzyki specjalnie nie przeszkadzały, ale pięćdziesiąt lat temu byliśmy zupełnie inną społecznością.

Mamusia moja ukochana poznała tam mojego tatusia. Szkoda, że nie udało się utrzymać tradycji

~~Agatka napisał(a): Mamusia moja ukochana poznała tam mojego tatusia. Szkoda, że nie udało się utrzymać tradycji

Moja mamusia też tam poznała mojego tatusia. Skoda tylko że mi się nie udało go poznać!!!

~~Kasztanowatordzawa Maciejka napisał(a): No i co

... No i dzisiaj mozna tam zeszyt i spinacze sobie kupić. Jest postęp?

~~Groszkowa Iglica napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Malkon napisał(a): Dla mnie t ż jest niezrozumiałe, że tak piękny obiekt został zamieniony w placówkę handlową. Spora liczba mieszkańców chodziła tam w przeszłości, żeby dobrze zjeść i się zabawić. Można tam było poznać przyszłą żonę lub kandydata na męża . Krążyło w Bolesławcu pewne powiedzenie, ale nie chcąc nikogo urazić nie będą go cytował. Wychodzący z Meksyku często śpiewali alkoholowym, głośnym tenorem, basem lub takim głosem jaki udało się wydobyć z podlanego alkoholem gardła "Meksykanę". Władza ludowa - milicja jakoś specjalnie nie czepiała się "rozradowanej" społeczności. Mieszkańcom też te nocne okrzyki specjalnie nie przeszkadzały, ale pięćdziesiąt lat temu byliśmy zupełnie inną społecznością.

Pięćdziesiąt lat temu w klubie Chemik były wesela i jeszcze głośniej było, bo pijani weselnicy wychodzili do ogródka i wydzierali się do rana. Czasem się bili. Śpiewy wychodzących z zabawy w Zodiaku ( Centralnej), były przy tym niczym.

Tak było.

To były czasy.Tańczono w Meksyku,w Nocie w Prnjavorze a na dobitkę do Chmielna

Oj działo się działo
Kierowcy po wypłacie też szukali rozrywki po ciężkim miesiącu
Gorzej jak wypłata była w tygodniu a do pracy na drugi dzień
To były czasy i mo też chodziło na obserwację i na drugi dzionek kasa strumieniem płynęła

~~Szofer napisał(a): Oj działo się działo
Kierowcy po wypłacie też szukali rozrywki po ciężkim miesiącu
Gorzej jak wypłata była w tygodniu a do pracy na drugi dzień
To były czasy i mo też chodziło na obserwację i na drugi dzionek kasa strumieniem płynęła

Tak było był i Zorro i kolesie i inni którzy czasem iż.em po broniach pojeździli